Fotyga: Wałęsa lepszy niż MAK i Tatiana Anodina

Przeczytaj, co mówił L. Wałęsa w "Kropce nad i"

Fotyga wychodzi od wywiadu z Rafałem Szmytke, prezesem Polskiej Organizacji Turystycznej zamieszczonym w "Rzeczpospolitej". Rafał Szmytke poinformował w nim, że podczas targów turystycznych w Berlinie "staną stwory, które mają zaintrygować berlińczyków", a na otwarcie targów przybyć ma Lech Wałęsa.

Anna Fotyga pisze - myląc adres internetowy - że "koncepcję marketingową objaśniono na portalu Kiosk.pl", opatrując sugestywnym tytułem: "Lechu to Polska". B. minister pisze: "tym sposobem były prezydent RP dołączył do tak znakomitych gadżetów jak bączek, komiks o Chopinie, kosmici".

Szmytke, pytany przez "Rzeczpospolitą" o to, czy kosmici i Wałęsa wspólnie promujący Polskę, to nie jest zbyt daleko idące zestawienie, stwierdził, że "to pokazanie Polski, takiej jaka jest". Anna Fotyga zastanawia się w serwisie pis.org.pl "o jaką Polskę mogło chodzić Platformie sięgającej do najgłębszych pokładów swojej kreatywności?".

I odpowiada "Pal licho bączka, może nawet budzić sympatię swoją prostotą, nieco archaicznym powabem i wirowaniem wokół własnej osi, gdy świat wokół ewoluuje. Ten opis przypomina mi bardziej Platformę, niż Polskę, ale w końcu nasi czcigodni adwersarze kierują się przede wszystkim interesem grupowym".

Fotyga dodaje, że komiks to już "próba wykreowania wizerunku kraju prostackiego, wulgarnego, obscenicznego". B. minister pisze, że komiksu "nie robiła jakaś infantylna firemka, tylko ministerstwo, którego obowiązkiem jest dbałość o interesy Rzeczypospolitej". "Znakomitym, według mnie symbolem są kosmici. To wręcz esencja rządów Platformy Obywatelskiej, genialna ilustracja wiedzy o państwie, diagnozy sytuacji wewnętrznej i międzynarodowej Polski, jakimi dysponują jej politycy" - dodaje Fotyga.

Jak pisze Fotyga "asem wśród gadżetów" jest "Lechu to Polska". "Dał wczoraj popis reprezentowania interesów naszego kraju w 'Kropce nad i' Moniki Olejnik" - pisze b. minister. W czwartkowym wydaniu "Kropki nad i" Wałęsa powiedział, że "to właśnie Lech Kaczyński i jego otocznie są winni katastrofy pod Smoleńskiem".

Anna Fotyga nie zostawia na b. prezydencie suchej nitki: "Wił się jak przysłowiowy piskorz, żeby tylko nie wskazać winnych stanu wojennego, nie nazwać ani jednej zbrodni komunizmu po imieniu, nie powiedzieć niczego złego o generale Jaruzelskim. Wybielił Tuska i Putina i jednym ruchem obrzucił błotem śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i inne ofiary katastrofy smoleńskiej. Był lepszy niż MAK i Tatiana Anodina. I bardziej rosyjski niż sama Rosja" - pisze Fotyga.

Ale - jak dodaje Anna Fotyga "Lech Wałęsa nie jest Polską, tak jak nie był 'Solidarnością'".