Fotorelacja Polaka z Kijowa

None

Obraz

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

/ 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

10 / 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

11 / 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

12 / 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

13 / 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

14 / 14Majdan oczami Polaka

Obraz
© Michał Domachowski

- Widziałem jak ewakuowali ludzi z Domu Związków Zawodowych, który zaczął płonąć, po tym jak obrzucano go koktajlami Mołotowa. Jedna osoba nie przeżyła. Jej ciało wynieśli - relacjonuje Wirtualnej Polsce z Kijowa Michał Domachowski, wolontariusz fundacji "Otwarty Dialog". W stolicy Ukrainy jest już po raz czwarty. Sam przyznaje, że tak tragicznych wydarzeń dotąd nie widział.

- Jeszcze do niedawna w Kijowie było spokojnie. Nawet żartowaliśmy, że jeśli przewodnik nie pokaże turystom Majdanu, to nie zauważą, że są w mieście, w którym tylu Ukraińców protestuje - mówi wolontariusz. - Dziś Ukraina jest na skraju wojny domowej. Tituszki terroryzują miasto. To jest straszne. Chodzą w dwuszeregach. Mają pałki, kastety, a na Majdanie, gdzie milicja nie dochodzi, są uzbrojeni w kałasznikowy - relacjonuje Domachowski.

Mężczyzna wraz z grupą wolontariuszy od początku manifestacji obserwują i dokumentują zdarzenia na Majdanie. Część swoich zdjęć Michał Domachowski udostępnił Wirtualnej Polsce.

Prezentujemy fotorelację Polaka z Kijowa.

Wybrane dla Ciebie
Szef MON o wypowiedzeniu konwencji ottawskiej. Wspomniał o dacie
Szef MON o wypowiedzeniu konwencji ottawskiej. Wspomniał o dacie
Te dane mówią wszystko. Coraz mniej Polaków wyjeżdża za pracą do Norwegii
Te dane mówią wszystko. Coraz mniej Polaków wyjeżdża za pracą do Norwegii
Ziobro już nie na Węgrzech. "Jestem wolnym człowiekiem"
Ziobro już nie na Węgrzech. "Jestem wolnym człowiekiem"
Niemieckie Eurofightery w Malborku. To odpowiedź Bundeswehry
Niemieckie Eurofightery w Malborku. To odpowiedź Bundeswehry
Afera korupcyjna w UE. Była wiceszefowa KE rezygnuje ze stanowiska
Afera korupcyjna w UE. Była wiceszefowa KE rezygnuje ze stanowiska
Nie żyje Leszek Gierszewski, założyciel firmy Drutex
Nie żyje Leszek Gierszewski, założyciel firmy Drutex
Nawet 14 stopni na termometrach. Idzie ocieplenie
Nawet 14 stopni na termometrach. Idzie ocieplenie
Tajne przemówienie Tuska w Sejmie. Wiemy, czego może dotyczyć
Tajne przemówienie Tuska w Sejmie. Wiemy, czego może dotyczyć
Miał wspierać Ukrainę. Rosyjski fizyk spędzi lata w kolonii karnej
Miał wspierać Ukrainę. Rosyjski fizyk spędzi lata w kolonii karnej
Ponura prognoza. Dmytro Kuleba zaniepokojony perspektywami dla Ukrainy
Ponura prognoza. Dmytro Kuleba zaniepokojony perspektywami dla Ukrainy
"Wielki Bu" chciał wyjść na wolność. Jest decyzja sądu
"Wielki Bu" chciał wyjść na wolność. Jest decyzja sądu
Biedronka rozdaje pracowniom świąteczne vouchery. Kwoty robią wrażenie
Biedronka rozdaje pracowniom świąteczne vouchery. Kwoty robią wrażenie