Fotografik Helmut Newton pochowany w Berlinie
Zmarły w styczniu tego roku światowej sławy
artysta fotograf Helmut Newton został pochowany w
Berlinie na cmentarzu w dzielnicy Friedenau.
02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 15:15
Jego specjalnością były wyostrzone akty kobiece, często z podtekstem dewiacji seksualnych, fetyszyzmu, emanujące poczuciem zagrożenia. Fotografował na przykład kobiety w psich obrożach, łańcuchach, na wózkach inwalidzkich. Mężczyźni na jego zdjęciach występowali zazwyczaj w rolach służebnych, jako kelnerzy, szoferzy, lub po prostu obserwatorzy.
Urnę z prochami artysty złożono w grobie położonym niedaleko miejsca ostatniego spoczynku wybitnej niemieckiej aktorki Marleny Dietrich. W uroczystym pogrzebie uczestniczyła wdowa po fotografiku, 81-letnia June Newton. Obecni byli także kanclerz Gerhard Schroeder oraz burmistrz Berlina Klaus Wowereit.
Newton urodził się w 1920 roku w Berlinie w rodzinie żydowskiego właściciela fabryki guzików. W listopadzie 1938 roku wyjechał z Niemiec do Australii uciekając przed prześladowaniami ze strony hitlerowskich władz.
Do Europy powrócił w 1957 roku. Zamieszkał w Paryżu, gdzie pracował dla "Vogue", "Elle" i innych magazynów. Wtedy zyskał sławę.
Zawodu fotografa wyuczył się jeszcze podczas pobytu w Niemczech. Na początku lat 50. zajął się aktami kobiecymi. Ten rodzaj fotografii stał się główną dziedziną jego artystycznej twórczości.
Projektant mody Karl Lagerfeld uważa, że Newton stworzył z fotografii "erotyczne przeżycie". Niemieckie feministki z Alice Schwarzer na czele krytykują natomiast zdjęcia artysty jako "eksponujące seks".
83-letni fotograf zginął 23 stycznia 2004 roku w wypadku samochodowym w Hollywood.
Na krótko przed śmiercią Newton podarował swoje zdjęcia wraz z negatywami władzom Berlina. Liczący blisko 1000 zdjęć zbiór stał się podstawą muzeum fotografii, które otwarte zostanie w najbliższy piątek. Na siedzibę muzeum wybrał Newton znajdujący się nieopodal dworca kolejowego ZOO budynek dawnego kasyna wojskowego. Właśnie ten budynek artysta zapamiętał, gdy jako 18-letni chłopak wyjeżdżał z opanowanego przez nazistów Berlina.