Fortele i ataki Janusza Palikota - "piknik i plujący frustraci"
Od kilku dni obserwujemy wzmożoną działalność Janusza Palikota. Palikota, który powrócił do swojego dawnego stylu prowadzenia gry politycznej. Dzisiaj organizuje on wiec, który ma być konkurencją dla spotkania Jarosława Kaczyńskiego. Co ciekawe Platforma nie wystąpiła o zgodę na jego organizację, lecz posłużyła się fortelem. Autorem fortelu jest Janusz Palikot, który dziś rano na swoim blogu po raz kolejny przeprowadził ofensywę. Standardowo zaatakował on kandydata PiS na prezydenta, a także... prof. Jadwigę Staniszkis.
09.06.2010 | aktual.: 09.06.2010 16:33
Jak poinformowało Radio TOK FM Platforma nie próbowała uzyskać zgody na organizacje wiecu. Ścieżkę formalną postanowił ominąć szef jej lubelskiego oddziału. Janusz Palikot wynajął firmę, która zadeklarowała organizację "pikniku prorodzinnego" na Placu Litewskim. Tym samym placu, na którym wystąpi dzisiaj Jarosław Kaczyński. A Urząd Miasta nie widział żadnych przeciwwskazań dotyczących organizacji takiego "pikniku".
Zabieg ten jest czysto formalny, gdyż Palikot zaprasza wszystkich na wiec polityczny. "Zapraszamy na wiec PO RP Regionu Lubelskiego pod hasłem "STOP IV RP", który odbędzie się w dniu 9 czerwca 2010 r. (środa) o godzinie 16.00 na Placu Litewskim w Lublinie" - widnieje na zaproszeniach, które otrzymali dziennikarze z biura poselskiego Palikota.
Przed kamerami telewizyjnymi Palikot bronił dalej swojego pikniku. Jak twierdził "Jarosław Kaczyński nie posiada dzieci, tym samym nie wie jakie są problemy wielu ludzi".
Z kolei rano na antenie radia RMF FM zapowiadał on, iż na spotkaniu "przypomni Kaczyńskiemu jego oszustwa". Dodał także, że nie odwoła akcji, nawet gdyby z taką prośba zwrócił się do niego Bronisław Komorowski.
Wcześniej szef lubelskiej Platformy zaatakował Kaczyńskiego na swoim blogu. Wraz z kandydatem PiS pod ostrzałem znalazła się prof. Jadwiga Staniszkis, która niedawno zapowiedział, iż wesprze starania Kaczyńskiego o wygranie wyścigu do pałacu prezydenckiego. Teraz Janusz Palikot uznał, iż nadszedł czas na ripostę.
Duet Kaczyński-Staniszkis jest określany przez Palikota mianem zakochanych w sobie frustratów. Frustratów, którym nic się nigdy nie udało. "Jej - nigdy się nie udało, choć ciągle próbowała. Jemu - nic nigdy nawet się nie zaczęło. Ominięci przez miłość. Teraz plują obydwoje razem na Polskę ludzi, którzy mieli szczęście" - reasumuje Palikot, który jeszcze niedawno nie udzielał się aktywnie na scenie politycznej w obawie przed niekorzystnymi konsekwencjami jakie agresywne wystąpienia mogłyby przynieść kampanii Bronisława Komorowskiego. Jak widać, nadszedł czas na zmianę podejścia.