PolskaFormuła 1 zawita do Polski?

Formuła 1 zawita do Polski?

Brzmi to niewiarygodnie, ale dwaj parlamentarzyści i Urząd Miasta Łodzi zajmują się sprawą toru wyścigowego Formuły 1 na poważnie. Miasto jest gotowe wybudować go, w porozumieniu z sąsiednimi gminami i prywatnymi inwestorami. W magistracie jest już przygotowywane pismo do organizatorów tych wyścigów.

Formuła 1 zawita do Polski?
Źródło zdjęć: © Express Ilustrowany

12.07.2007 08:48

Zajmuję się tą sprawą już od stycznia. Dowiedzieliśmy się, że węgierski tor Hungaroring jest w bardzo złym stanie technicznym i organizatorzy wyścigów Formuły 1 szukają innego toru na jego miejsce w Europie Wschodniej. Jesteśmy w kontakcie z władzami gmin otaczających Łódź i szukamy odpowiedniej lokalizacji - mówi Hanna Zdanowska, wiceprezydent Łodzi, odpowiadająca m.in. za sport w mieście. Wyślemy zapytanie do organizatorów wyścigów i jeżeli okaże się, że rzeczywiście szukają nowego toru w Europie Wschodniej, zgłosimy swoją propozycję - zapewnia.

Wśród rozważanych lokalizacji brane są pod uwagę okolice Strykowa, Rzgowa, Lututowa oraz... lotniska im. Reymonta.

Hałas w czasie wyścigów jest porównywalny z tym, jaki robią startujące i lądujące samoloty. Zlokalizowanie blisko siebie, w jednym rejonie, obu inwestycji byłoby więc mniej kosztowne dla środowiska i przyczynić by się mogło do rozwoju łódzkiego portu lotniczego - tłumaczy wiceprezydent Zdanowska. Wybudowanie toru Formuły 1 na dłuższą metę przyniosłoby Łodzi większe korzyści niż organizacja meczów Euro 2012 - dodaje.

Za promocję budowy toru Formuły 1 w okolicach Łodzi poważnie zabrali się także posłowie. Dwaj parlamentarzyści Samoobrony: Jan Bednarek z Koszalina i Zenon Wiśniewski z Płocka złożyli w Sejmie interpelację w tej sprawie do premiera.

Okolice Łodzi są najlepszą lokalizacją dla przedsięwzięcia tego typu w Polsce. Decyduje o tym przyszłe skrzyżowanie dwóch autostrad i odpowiednia infrastruktura. Aby powstał tor, potrzebny jest teren o powierzchni 250-350 hektarów. Koszty wyniosłyby około 150 mln zł. Aby obejrzeć wyścig i treningi, przyjeżdżać by mogło nawet 100-150 tys. osób - nie tylko z Polski, ale i z zagranicy - mówi Zenon Wiśniewski, poseł z Płocka.

Powinniśmy wykorzystać ten moment, kiedy dzięki sukcesom Roberta Kubicy zainteresowanie wyścigami Formuły 1 w Polsce znacznie wzrosło. Francuzi i Węgrzy nie mają obecnie dobrych kierowców, ale mają tory wyścigowe. My mamy dobrego kierowcę i powinniśmy mieć tor. Rozmawiałem już w tej sprawie z kilkoma inwestorami, którzy są zainteresowani udziałem w tym przedsięwzięciu - mówi Jan Bednarek, poseł z Koszalina.

Okazuje się nawet, że istnieje już projekt toru. Kilka lat temu, jako pracę dyplomową, stworzył go młody łódzki architekt Robert Młodziński wraz z żoną Ewą. Na lokalizację wybrał właśnie tereny w okolicach Strykowa, między miejscowościami Nowostawy Górne, Niesułków i Lipka.

Planowane skrzyżowanie dwóch europejskich szlaków tranzytowych to doskonałe miejsce na tego typu inwestycję, bo większość widzów przyjeżdża na wyścigi drogą lądową - mówi architekt. Zalety Strykowa dostrzegło już wiele firm, które budują tam swoje centra logistyczne, więc nie powinno być też problemu ze sponsorami, którzy wspomogliby budowę toru. Jeśli miałby on powstać w Polsce, to z całą pewnością, najlepsza lokalizacja - zapewnia.

Na razie nie jest wiadomo, kiedy tor w okolicach Łodzi mógłby powstać, ale pod uwagę brany jest czas od trzech do siedmiu lat.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)