Fizia Pończoszanka ma 60 lat

Przygody Fizi Pończoszanki były debiutem pisarskim późniejszej autorki "Dzieci z Bullerbyn" i "Karlsona na dachu". Historia o rudej, chudej, piegowatej i niegrzecznej dziewczynce powstała kiedy córeczka Astrid Lindgren, Karin, chorowała na zapalenie płuc, a mama co dzień opowiadała jej bajki. O czym mam dzisiaj opowiedzieć? - spytała pewnego wieczora. Opowiedz o Pippi Langstrump! - odparła Karin, która właśnie w tej sekundzie wymyśliła to imię i nazwisko.

Astrid Lindgren początkowo spisała przygody Pippi jako prezent dla Karin, po namyśle wysłała je jednak do wydawnictwa. Wkrótce otrzymała swój maszynopis z powrotem, uznano, że książka jest bardzo niewychowawcza. Wydawca ocenił, że każde dziecko po przeczytaniu takiej książki zacznie od razu zachowywać się tak jak Pippi - nie chodzić do szkoły, spać z nogami na poduszce, robić, co mu się podoba, zuchwale odpowiadać dorosłym.

Książka w końcu się ukazała w Szwecji, ale jej tłumaczenia książki na języki obce często były przez zapobiegliwych wydawców cenzurowane. Szczególnie w pierwszych wydaniach niemieckich i francuskich niektóre ekscesy Pippi zostały prewencyjnie wyrzucone z książki, aby nie podsuwać młodym czytelnikom złego przykładu.

Polskie tłumaczenie Ireny Szuch-Wyszomirskiej z 1961 roku było dość wierne oryginałowi, choć Pippi przemianowano na Fizię. Prawdziwe imię bohaterki książki Lindgren zaczęło się pojawiać dopiero w wydaniach po roku 1992. Książki o Pippi przekładały też Teresa Chłapowska i Anna Węgleńska.

Nie tylko dzieci fascynują się Pippi. Także dla feministek stała się ona pierwszym literackim wcieleniem silnej dziewczyny śmiało realizującej swoje marzenia, patronką anarchistek i buntowniczek.

W Szwecji urodziny Pippi obchodzono hucznie, choć o miesiąc wcześniej ze względu na pogodę - w Szwecji we wrześniu potrafi już być dość chłodno. 13 sierpnia ulicami Sztokholmu przeszła parada 3 tys. dzieci, a kulminacyjnym momentem imprezy były zawody w pluciu na odległość oraz walki z piratami.