Finansowe "czary mary" komitetów wyborczych
Według szacunków Fundacji Batorego komitety
Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego już w połowie września wydały
na kampanię po około 13 mln zł - powiadamia "Rzeczpospolita".
15.10.2005 | aktual.: 15.10.2005 11:21
Limit wydatków w wyborach prezydenckich wynosił w tym roku 13 mln 800 tys. zł. Z raportu Fundacji Batorego i Instytutu Spraw Publicznych wynika, że znaczną część "wydatków prezydenckich" wrzucono do kosztów kampanii parlamentarnej.
- To może być nawet połowa rzeczywistych wydatków na kampanię prezydencką - ocenia Marcin Walecki z Instytutu.
Fundacja Batorego ustaliła, że czterech kandydatów - Donald Tusk, Lech Kaczyński, Marek Borowski i Henryka Bochniarz - rozpoczęło kampanię przed zarejestrowaniem komitetu wyborczego.
- Koszty tej części kampanii - zaznacza Walecki - nie zostaną uwzględnione w sprawozdaniu finansowym, bo jeżeli nie ma komitetu, nie ma też konta, z którego można opłaca c wydatki na kampanię.
Weryfikacja rzeczywistych kosztów poniesionych na reklamę jest utrudniona, bo agencje odmawiają informacji na ten temat, zasłaniając się tajemnicą handlową. Z tego samego powodu nie można zweryfikować danych o darowiznach rzeczowych.
Sztaby Tuska i Kaczyńskiego odrzucają zarzuty. Twierdzą, że Fundacja wykazała się złą wolą, wliczając do kampanii prezydenckiej wydatki na reklamę partii.