Financial Times ostrzega Niemców, Francuzów i Brytyjczyków
W przeddzień spotkania w Berlinie
przywódców Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii londyński
"Financial Times" ostrzegł ich, iż
powinni "stąpać ostrożnie" i pamiętać, że nie mogą niczego
dyktować innym członkom Unii Europejskiej.
Dziennik zwraca uwagę, że choć kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, prezydent Francji Jacques Chirac i premier W. Brytanii Tony Blair już niejednokrotnie rozmawiali we trójkę o sprawach Unii Europejskiej, to na spotkaniu w Berlinie zjawią się po raz pierwszy w towarzystwie swych najważniejszych ministrów.
Zrodziło to niesamowite nadzieje i obawy. Jedni widzą w spotkaniu zapowiedź nowego przywództwa dla Europy, która znalazła się w stanie instytucjonalnego zawieszenia wskutek fiaska rokowań na temat konstytucji i musi stawić czoło wyzwaniom organizacyjnym towarzyszącym rychłemu niemal podwojeniu liczby jej członków. Inni obawiają się, że inicjatywa "wielkiej trójki", by w tak wąskim gronie rozmawiać o wszystkich najważniejszych sprawach UE, zapowiada koniec równości państw, której pionierem była Unia Europejska.
Dziennik radzi trójce, aby skupiła się na dziedzinach, które tylko częściowo znajdują się w gestii UE, takich jak rynki pracy, systemy emerytalne i systemy opieki zdrowotnej, albo takich, w których polityka unijna jest jeszcze nie w pełni ukształtowana, takich jak sprawy zagraniczne, obrona i imigracja. W przeciwnym razie, ostrzega "FT", współpraca trójstronna może mieć niekorzystne skutki, takie, jakie w ciągu minionych kilkunastu miesięcy przyniósł dwustronny sojusz francusko- niemiecki.