Świat"Financial Times": deklaracje Putina mogą być początkiem końca kryzysu na Ukrainie

"Financial Times": deklaracje Putina mogą być początkiem końca kryzysu na Ukrainie

Jeśli słowa Władimira Putina o odwołaniu rosyjskich wojsk spod granicy Ukrainy i jego apele do tamtejszych separatystów o odroczenie secesyjnego referendum są prawdziwe, to może się zbliżać początek rozwiązania ukraińskiego kryzysu - pisze "Financial Times". Zdaniem dziennik Putin może obawiać się, że "sterowana rebelia" może wymknąć się spod kontroli.

"Financial Times": deklaracje Putina mogą być początkiem końca kryzysu na Ukrainie
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | SERGEI KARPUKHIN

08.05.2014 10:35

NATO nie potwierdziło w środę wieczorem wycofania ok. 40 tys. rosyjskich żołnierzy od kilku tygodni stacjonujących przy ukraińskiej granicy, jednak zdaniem "FT" są powody, by przypuszczać, że Putin nie chce konfrontacji.

Po pierwsze, rosyjski prezydent może się obawiać po ostatnich wydarzeniach we wschodniej Ukrainie (zamieszki w Odessie, rządowa operacja wojskowa przeciw separatystom, sytuacja w Mariupolu), że jego "strategia sterowanej rebelii" rozwija się w kierunku, którego może nie być w stanie kontrolować - pisze brytyjski dziennik.

Ponadto rosyjski prezydent musiał zdać sobie sprawę, że wynik referendum w secesyjnych regionach byłby pozbawiony wszelkiej wiarygodności, a przy tym ograniczałby Putinowi opcje wyjścia.

Po drugie, rosyjski przywódca może uważać, że już osiągnął swoje cele. Po przyłączeniu Krymu, dzięki groźbie kolejnych aneksji, Moskwa może "wywierać naciski na Kijów i Zachód w sprawie federalnej struktury Ukrainy, co dałoby Rosji duży wpływ na wschodnie regiony kraju i prawo weta wobec ukraińskich sojuszy z Zachodem".

"Tymczasowe władze w Kijowie przyznają, że należy zmienić zbyt scentralizowaną strukturę państwa, aby móc walczyć z powszechną korupcją na wszystkich szczeblach władzy". Nic nie zmieni też faktu, że na Ukrainie "istnieją historyczne, językowe i religijne podziały, których nie da się po prostu uregulować przepisami" - przypomina "FT".

Brytyjski dziennik podkreśla jednak, że decentralizacja władzy powiedzie się tylko, jeśli dokonają jej sami Ukraińcy, po majowych wyborach prezydenckich i przy mediacji akceptowanej przez Wschód i Zachód. "Jeśli o takiej drodze do federalizacji rozmawiają OBWE, Ukraina, Rosja, USA i UE, to kryzys może zbliżać się ku końcowi" - ocenia "FT".

"Jeśli jednak deklaracje Putina okażą się znów działaniem pozorowanym, USA i UE nie będą miały wyboru i będą musiały nałożyć na Rosję rozległe i surowe sankcje gospodarcze" - konkluduje brytyjski dziennik.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)