Film Al-Kaidy zachęca do udziału w dżihadzie
Propagandowy film "dokumentalny" Al-Kaidy, w
którym pokazano obozy ekstremistów w Afganistanie i sposoby
szkolenia, a także zdobyczny amerykański sprzęt wojskowy dotarł w
tych dniach do arabskiej telewizji Al-Arabija.
W dwugodzinnym filmie Al-Kaidy występuje między innymi Pakistańczyk, który zachęca do wstępowania do tej terrorystycznej organizacji: "Zapraszam, przyłączcie się do nas, do naszej świętej wojny".
Inny zamaskowany mężczyzna, mówiący z brytyjskim akcentem, grozi: "Synowie islamu nie pozwolą wam zabijać naszych synów. Przyszła pora, by wyrównać rachunki. Zabijacie, więc będziecie zabijani. Bombardujecie, więc ugodzą w was bomby".
Trzyczęściowy film nosi tytuł "Wojna ludzi ciemiężonych". Film przedstawia, jak się wydaje, kilkumiesięczny okres pobytu wielonarodowej grupy dżihadystów (bojowników świętej wojny) w górach Afganistanu.
W jednej ze scen mężczyźni robią herbatę i modlą się pod gołym niebem, po czym wchodzą do jakiegoś przypominającego improwizowaną klasę szkolną pomieszczenia, gdzie instruktor przedstawia na białej tablicy szczegóły planowanej "Operacji Pognębienia Krzyża" przeciwko wojskom amerykańskim i sojuszniczym.
W innej scenie grupa ludzi fabrykujących bomby kroi białe bryły plastikowego materiału wybuchowego i wkłada go do pustych puszek po oleju roślinnym razem z ciężkimi stalowymi śrubami.
Film zawiera również sceny dokumentujące przeprowadzone zamachy. Pokazano między innymi, jak nocą dżihadyści umieszczają bomby przy jakiejś drodze, i jak potem eksplozja rozrywa tam na kawałki samochód terenowy. Był to prawdopodobnie zamach, w którym 28 czerwca zginął szef policji afgańskiej prowincji Kunar i dwaj inni oficerowie.
Tego samego dnia poległ w tej prowincji amerykański żołnierz z grupy zwiadowczej, Danny Phillip Dietz. Na filmie pokazano jego wojskowy dowód tożsamości, a także amerykański karabinek szturmowy M-16, laptop, wojskowe nadajniki radiowe i urządzenie GPS, pozwalające dokładnie określać miejsce pobytu żołnierza.
Film ma napisy arabskie, ale rozmowy z dżihadystami prowadzono po angielsku, francusku, a także w używanych w Afganistanie i Pakistanie językach paszto i urdu. Osoby mówiące po arabsku mówią różnym akcentem: irackim, saudyjskim i jemeńskim.
Szef azjatyckiego oddziału telewizji Al-Arabija Baker Atyani powiedział, że taśma z nagraniem dotarła do stacji w zeszłym tygodniu. Nie chciał jednak wyjawić, w jaki sposób ani gdzie przesyłkę przekazano.