Filipiny: bombowe ataki islamskich separatystów
W odpowiedzi na amerykański atak na Afganistan, islamska grupa fundamentalistyczna Abu Sajaf zdetonowała bomby w kilku filipińskich hotelach. W poniedziałkowych zamachach nikt nie zginął. Abu Sajaf jest częścią siatki al-Qaeda Osamy bin Ladena.
Wcześniej, w potyczce z filipińskim wojskiem zginęło 15 bojowników, tej znanej z porywania turystów, grupy terrorystycznej.
Walczący od lat o muzułmańskie państwo na południu Filipin, separatyści Abu Sajaf są częścią terrorystycznej organizacji bin Ladena. Finansował ich, pieniędzmi bin Ladena, Jemeńczyk Ramzi Jusuf, skazany w USA w 1997 r. na dożywocie, za zamach bombowy na World Trade Centre w Nowym Jorku. Jusuf i lider Abu Sajaf, Dżamdżilani, walczyli razem w Afganistanie przeciwko Sowietom.
Separatyści przetrzymują od maja br. 16 filipińskich i 2 amerykańskich zakładników. Kilku innym zakładnikom ścięto głowy w odwecie za ataki filipińskiej armii.
Abu Sajaf zwolniła w ub. r., za wielomilionowy okup zapłacony przez Libię, 20 porwanych turystów.
Mimo zaangażowania 5 tys. filipińskich wojsk, partyzanci muzułmańscy nadal pozostają nieuchwytni. Silne grupy siatki al-Qaeda operują też od kilku lat w muzułmańskiej Indonezji oraz Malezji. (miz)