Filipek: nie powinniśmy rezygnować z powołania komisji ds. CBA
Minister w Kancelarii Premiera Krzysztof Filipek (Samoobrona) uważa, że warunek rezygnacji z powołania komisji śledczej ds. akcji CBA to "problem" i "sprawa sporna". Jak dodał, jego partia nie powinna rezygnować z powołania takiej komisji.
Po środowych wieczornych obradach Komitetu Politycznego PiS rzecznik partii Adama Bielan zapowiedział, że premier Jarosław Kaczyński przedstawi liderom LPR i Samoobrony "warunki dobrego rządzenia".
W radiowych "Sygnałach Dnia" szef rządu wyjaśnił, że warunki dla koalicjantów będą bardzo konkretne: "głosowanie za uchyleniem immunitetów, jeżeli prokuratura będzie zgłaszała tego rodzaju wnioski", "jasność, że nikt nie będzie chciał powołać na przykład komisji do spraw CBA".
Premier zaznaczył, że jeśli koalicjanci - LPR i Samoobrona - odrzucą tzw. warunki dobrego rządzenia, które ma im przedstawić, to "powstaje rząd mniejszościowy o innym składzie, niż ten dotychczasowy".
Jarosław Kaczyński powtórzył też, że przy rządzie mniejszościowym wcześniejsze wybory parlamentarne są nieuniknione. Zdaniem premiera, rząd mniejszościowy na dłuższą metę jest niemożliwy.
Jeśli chodzi o immunitety, nie ma się nad czym zastanawiać. Poseł Łyżwiński wielokrotnie mówił, że sam zrzeknie się immunitetu. Nie będzie więc potrzeby głosowania w Sejmie - mówił Filipek.
Mówiąc o kwestii niepowołania komisji śledczej ds. akcji CBA Filipek ocenił, że może być to warunek problematyczny i sporny. Według Filipka, "żadna ze stron nie ma nic do ukrycia".
Jestem przekonany, że szef CBA nie ma nic do ukrycia i powinien chcieć takiej komisji, aby udowodnić, że jego działania nie naruszyły prawa, że CBA działało zgodnie z prawem - mówił polityk Samoobrony. W jego ocenie, działanie takiej komisji nie przeszkodzi w działaniach prokuratury. Prokuratura niech robi swoje, a komisja śledczą ma za zadanie zbadanie, czy CBA nie naruszyło prawa - dodał.
Filipek przypomniał, że jego partia ma zagwarantowane oddzielne zdanie w kwestiach obecności polskich wojsk w Iraku i Afganistanie, a także jeśli chodzi rozmieszczenie w Polsce elementów tarczy antyrakietowej.
Według Filipka, to PiS dąży do wcześniejszych wyborów parlamentarnych. Jeśli PiS chce przekazać władzę ugrupowaniom liberalnym, to pewne to uczyni - podkreślił, zapewniając jednocześnie, że jego partia chce kontynuacji koalicji i realizacji rządowego programu "Solidarne Państwo".