Fiat Auto Poland fałszował dokumenty
Fiat-Auto Poland fałszował dokumenty sprowadzanych do Polski samochodów - informację tę podała w środę telewizyjna Panorama, powołując się Regionalny Inspektorat Celny z Katowic.
Policja celna zarzuca też spółce oszustwa celno-skarbowe, które naraziły skarb państwa na około 6,5 miliona złotych strat.
Według regionalnego inspektoratu celnego, oszustwa polegały na tym, że w dokumentach samochodów sprowadzanych przez Fiata do Polski zmieniano datę produkcji. Auta faktycznie wyprodukowane np. w 1999 roku, były według faktur o rok młodsze.
Prokuratura rejonowa w Bielsku-Białej, która zajęła się sprawą, nie zgodziła się jednak z zarzutami policji celnej. Według prokuratury, z obowiązującej w Fiacie procedury wynika bowiem, że o dacie produkcji decydowało ostateczne jego doposażenie, które miało miejsce w Polsce, a nie data montażu całego pojazdu.
Sprawa fałszowania dokumentów to nie jedyny zarzut inspektoratu celnego pod adresem Fiata. Kolejny dotyczy nieprawidłowości przy sprowadzaniu części samochodowych.
Według inspektoratu celnego, spółka Fiat nie zgłaszała do oclenia wszystkich importowanych towarów, na czym skarb państwa stracił - według policji celnej - około trzech milionów złotych.
Przedstawiciele Fiata twierdzą, że nie było to działanie celowe, a minimalne nieprawidłowości mogą wynikać z błędów podczas odpraw celnych.
Inspektorat celny twierdzi również, że skarb państwa stracił kolejne 3 miliony złotych na samochodowych sondach "lambda" sprowadzanych do Polski przez Fiata.
Spółka miała płacić za nie 7-procentowy podatek VAT, podczas gdy powinna uiszczać stawkę 22-procentową. Policja celna wykryła podobną nieprawidłowość przy importowanych przez spółkę radioodbiornikach samochodowych, na skutek czego państwo miało stracić prawie pół miliona złotych.
Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi obecnie bielska prokuratura okręgowa. (and)