Fiakier w Krakowie stracił kontrolę nad dorożką. Konie wyrwały naprzód

Wideo z jednej z krakowskich ulic udostępniono 24 marca na facebookowym profilu "Stop Cham". Widać na nim dorożkę ciągniętą przez dwa konie. Nagle fiakier stracił kontrolę nad zwierzętami. Spłoszone konie zaczęły biec przed siebie, nie reagując na żadne komendy.

Dorożka w centrum Krakowa. O włos od wywrotki

Pojazd niebezpiecznie kołysał się na boki. Woźnica robił co mógł, żeby nie doprowadzić do wypadku i utrzymać dorożkę w pionie. W końcu, po kilkudziesięciu sekundach udało mu się to. Powóz cudem nie wywrócił się na bok.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do zdarzenia doszło na remontowanej alei 29 listopada. Cała sytuacja ostatecznie zakończyła się szczęśliwie. W dorożce nie było pasażerów.

Film z niebezpiecznym zdarzeniem stał się hitem w sieci. W zaledwie kilka dni od publikacji został wyświetlony przez ponad 49 tys. internautów i zdobył ponad 700 reakcji.

Dorożka w samym centrum miasta. "Męczenie koni i na dodatek kierowców"

Komentarze internautów są podzielone. Część żartobliwe komentuje sytuację. "A mówi się, że poszły konie po betonie. Mamy dowód, że jednak wolą co innego niż nam się wydaje" - napisał pod filmem jeden z użytkowników Facebooka. "Nie wiedziałem że bryczki mają taki potencjał off-roadowy", "i tym sposobem kopciuszek nie dojechał na bal" - żartują kolejni.

Część komentujących jednak zwróciła uwagę na potencjalne niebezpieczeństwo, jakie mogło zostać wywołane tą sytuacją. "Świetny pomysł z tymi dorożkami w centrum miasta... Męczenie koni i na dodatek kierowców" - ironizuje internauta. "Przejazd alejami 29 listopada w Krakowie jest tragiczny i jakoś mnie to nie zdziwiło zachowanie koni. Duży ruch, korki i efekt taki jak widać" - dodaje kolejny.