Fenomenalne odkrycie polskich archeologów. Zjawisko "bez precedensu"

– Skala odkrycia nie ma precedensu dla ziem północno-wschodniej Polski. Jesteśmy zaskoczeni wynikami naszych badań – powiedział dla "Wprost" kierownik projektu, Cezary Sobczak z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.

Międzyrzecze Biebrzy i Supraśli było już wcześniej obiektem zainteresowania archeologów - w ramach akcji Archeologicznego Zdjęcia Polski - więc odkrycie zespołu Sobczaka wywołało tym większe zdumienie naukowców. Archeolodzy przypuszczają, że wszystkie konstrukcje pochodzą z czasów od IX do XIII w.

Kilka nowo odkrytych grodzisk posiada dwa lub nawet trzy pierścienie obwałowań. Pozostałe mają tylko jedną linię umocnień. Większość konstrukcji jest kolista w planie. Różnice w budowie grodów mogły wynikać z odmiennych funkcji, jakie pełniły lub okresu, w którym powstały.

Archeologowie wykorzystali zaawansowaną technologię - lotnicze skanowanie laserowe (ALS), które umożliwia zbadanie form terenowych znajdujących się nawet pod pokrywą lasu czy łąk. W ostatnich latach nasi naukowcy chętnie wykorzystują to narzędzie w poszukiwaniu nieznanych miejsc związanych z dawną działalnością ludzi.

– Do tej pory znaliśmy w tym rejonie 10 grodzisk sprzed ok. tysiąca lat. Zaledwie w ciągu kilku dni, w wyniku analiz zobrazowań laserowych na ekranie komputera udało się nam namierzyć kilkanaście miejsc, które są potencjalnymi grodziskami – opowiada Sobczak.

Nie jest wykluczone, że w najbliższym czasie zostaną odkryte kolejne wczesnośredniowieczne fortyfikacje, bo nie cały teren, który interesuje naukowców został objęty skanowaniem laserowym. Jesienią badacze wyruszą w teren żeby zweryfikować swoje dotychczasowe odkrycia i ustalenia. Pozyskane wyniki włączone zostaną do tworzonego przez Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie elektronicznego katalogu grodów.