Felietonista Radia Maryja nie chce przeprosić
Stanisław Michalkiewicz nie zamierza przepraszać za antysemickie sformułowania, które znalazły się w jego felietonie w Radiu Maryja. Michalkiewicz powiedział w telewizji TVN 24, że użył w felietonie skrótów myślowych, co jest prawem każdego felietonisty.
Komentując list otwarty Marka Edelmana, który zwrócił się do premiera o doprowadzenie do zamknięcia Radia Maryja, Michalkiewicz powiedział, że Edelman nie słuchał jego felietonu, ale zna go tylko z relacji. Felietonista dodał, że nie wycofa się z określenia "przedsiębiorstwo Holocaust", którego użył w stosunku do niektórych organizacji żydowskich. Michalkiewicz dodał, że określenia tego po raz pierwszy użył pewien historyk pochodzenia żydowskiego.
Stanisław Michalkiewicz oświadczył, że po jego felietonie nikt nie zarzucił mu kłamstwa. Nikt się też nie odniósł do jego informacji, według której premier Kazimierz Marcinkiewicz obiecał środowiskom żydowskim pozytywne rozpatrzenie ich roszczeń. Władysław Bartoszewski uznał tę informację za nieprawdziwą.