FAZ: Dzięki 500 plus PiS ma na prowincji wielu zwolenników
Dlaczego na polskiej prowincji PiS cieszy się poparciem, a krytyków rządu trzeba szukać ze świecą? - pyta „Frankfurter Allgemeine Zeitung” i odpowiada: dzięki 500 plus i mieszkaniom. Przykładem jest Biała Podlaska.
03.09.2018 | aktual.: 03.09.2018 10:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Warszawski korespondent "Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ) Gerhard Gnauck na przykładzie wybranych mieszkańców Białej Podlaskiej ukazuje powody, dla których Polacy popierają PiS i będą prawdopodobnie głosować na tę partię w nadchodzących wyborach samorządowych. Niemiecki dziennikarz pisze w poniedziałek o 31-letniej Sylwii Hajziuk i jej mężu Mariuszu - absolwentach szkół zawodowych, mieszkających w bloku na obrzeżach Białej Podlaskiej. Małżeństwo ma dwoje dzieci 9-letnią Natalię i Franciszka.Rodzice pary - "sprawni, choć dobiegający już osiemdziesiątki” - mieszkają pod miastem. Mariusz nie ma właściwie zawodu. "Pomagam w gospodarstwie i naprawiam znajomym samochody” - cytuje go „FAZ”.
500 plus przełomem
Rodzina "z trudem wiązała koniec z końcem, aż w 2015 roku wybory wygrała partia, która obiecała, że po raz pierwszy wprowadzi zasiłek na dzieci. I dotrzymała słowa. Pół roku później zasiłek stał się faktem" – pisze Gnauck. Chodzi o 500 plus, czyli ok. 120 euro miesięcznie. Naraz do domu co miesiąc zaczęło napływać 1000 złotych. "Tak, jakby dzieci same na siebie zarabiały” - mówi Sylwia.
Gnauck zaznacza, że w Polsce dzięki zasiłkom w 2017 roku w urodziło się 7,5 proc. dzieci więcej niż trzy lata wcześniej. "Pieniądze natychmiast się rozchodzą - kupuję dzieciom częściej nowe ubrania zamiast używanych" - tłumaczy Sylwia.
Chwalą PiS
Gnauck cytuje Mariusza, który nie szczędzi krytycznych uwag wobec poprzedniego rządu. Ówczesny minister finansów Jacek Rostowski mówił, że rząd nie ma pieniędzy na "kindergeld” - przypomina. "Nowy (rząd) płaci” - powiedział Gnauckowi Mariusz Hajziuk.
Jego matka też chwali PiS "Oni coś robią, budują, dają. Przedtem wszystko się rozpadało: kopalnie, stocznie. Teraz mają być znów budowane statki” - mówi kobieta. "Prawdopodobnie usłyszała to w telewizji” - komentuje autor.
Z kolei na przykładzie Macieja - fachowca od układania kostki brukowej - Gnauck pokazuje pozytywne skutki rządowego programu budowy tanich mieszkań. Bohater artykułu wyznaje, że przez kilka lat jeździł pracować na czarno do Niemiec, ale teraz "wystarczająco dużo pracy jest w Polsce”. Należy do szczęśliwców, którzy dostali mieszkanie w nowo wybudowanym bloku mieszkalnym w Białej Podlaskiej. Płaci 4,50 euro za metr kwadratowy, z opcją wykupienie na własność. Jego żona nie musi pracować - czytamy w FAZ.
Brak rąk do pracy
"Kto zarabiał wcześniej 2000 złotych, a teraz dostaje na rękę 1000 czy 1500 złotych, ten troszczy się raczej o przychówek” - pisze Gnauck. Jak zaznacza, świadczenia nakręcają konsumpcję, ale zaostrzyły równocześnie problem braku rąk do pracy. Wystarczy rzucić okiem na gazetę - w rubryce "oferty pracy” roi się od propozycji, w rubryce 'szukam pracy” jest pusto.
Gnauck zwraca uwagę, że Kościół prawosławny, który sceptyczne reaguje na katolicko-narodową retorykę polskiej prawicy, też popiera program 500 plus.
Trudno znaleźć krytyka rządu
"W mieście, takim jak Biała Podlaska, potrzeba czasu, żeby znaleźć krytyka rządu” - stwierdza Gnauck. Wymienia emeryta Stanisława Dembowskiego, który zawiesił na pomniku Lecha Kaczyńskiego szarfę z napisem KONSTYTUCJA. Dembowskiego odwiedziła policja, był przez kilka godzin przetrzymywany, grozi mu postępowanie sądowe - pisze niemiecki dziennikarz. Gnauck zwraca uwagę, że konflikt o reformę sądownictwa nie interesuje jego rozmówców. Walka o obsadzenie Sądu Najwyższego w Warszawie? "To nas nie dotyczy” - mówi Sylwia Hajziuk.
Wśród osób krytycznie nastawionych do rządu Gnauck wymienia nauczycielkę, sceptycznie oceniającą kolejne programy socjalne. "Teraz dodatkowo wprowadzili 300 plus. Skąd wezmą na to pieniądze?” - pyta rozmówczyni dziennikarza. Nauczycielka, której nazwiska Gnauck nie ujawnia, obawia się, że Polska - tak jak na koniec epoki komunistycznej - pogrąży się w długach. Reformę szkolnictwa uważa za chaos. "Nie wierzę politykom. Podczas ostatnich wyborów oddałam nieważny głos. Marzę o tym, by nikt nie poszedł na wybory. Wtedy nikt nie wejdzie do parlamentu” - mówi.
PiS wygra w Białej Podlaskiej?
Gnauck pisze, że prezydent Białej Podlaskiej z nadania PiS Dariusz Stefaniuk może ponownie wygrać wybory samorządowe. W sejmiku zdominowanym obecnie przez PO i PSL, PiS ma tym razem duże szanse na wyraźne zwycięstwo.
Przeczytaj także: