Fatalny finał romansu w wojsku Korei Północnej. "Za gram ryżu"
Dowódca 27. kompanii wojskowej w Korei Północnej zaatakował nożem swoją żonę i podoficera po tym, jak odkrył ich romans. Kobieta nie żyje, a dowództwo wprowadziło zakaz odwiedzania domów oficerów.
Do zdarzenia, jak ujawnia Daily Mail, doszło jeszcze pod koniec września w powiecie Kyongwon w prowincji Hamgyong Północny.
Niewierna żona dowódcy kompanii zginęła na miejscu, jej kochanek podoficer cudem uszedł z życiem. Po powrocie do domu z kilkudniowej powróży służbowej mąż przyłapał ich na dwuznacznej sytuacji, wściekł się i zaatakował.
Po wszystkim, jak ujawnia gazeta, dowódca kompanii został pozbawiony stopnia i zatrzymany przez departament bezpieczeństwa brygady. Obecnie oczekuje na karę. Podoficer został natomiast dyscyplinarnie zwolniony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieciństwo chłopów na dawnej wsi. Ponury obraz, o którym się nie mówi
Wydział polityczny batalionu nakazał żołnierzom trzymać język za zębami, ale wieść o zabójstwie niewiernej żony i ataku na jej kochanka-podoficera szybko rozeszła się wśród mieszkańców Kwongwon. A społeczność zaczęła obwiniać dowódcę kompanii również za to, że przyjął podoficera u siebie w domu, aby otrzymać dodatkowe racje żywnościowe.
Podoficer odpowiadał za zaopatrzenie kompanii w żywność i podstawowe produkty, jak mydło. - Oficerowie i ich rodziny starali się utrzymywać z nim bliskie relacje, ponieważ mógł on "majstrować" przy księgach, aby dać im dodatkowy gram ryżu - mówi źródło Daily Mail.
Po zdarzeniu 27. brygada zakazała żołnierzom odwiedzania domów oficerów i ostrzegła, że takie zachowania będą surowo karane.
Czytaj także:
Źródło: Daily Mail