"Farma trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości. Łukasz Piebiak wróci do orzekania dopiero w grudniu. Wziął urlop
Łukasz Piebiak, bohater "afery hejterskiej" w resorcie sprawiedliwości, wrócił do pracy w warszawskim Sądzie Rejonowym. Już jednak wiadomo, że na razie orzekać nie będzie, bo wziął urlop.
Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości, po wybuchu afery z "farmą trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości podał się do dymisji. Miał zamiar wrócić do swojego wcześniejszego zajęcia, czyli orzekania w sądzie. Jak informowało wcześniej rmf24.pl, przydział czynności dla byłego wiceministra dwa dni temu zaakceptowało Kolegium Sądu Okręgowego. Kolegium wniosło jednak o zawieszenie go w czynnościach sędziego.
Zobacz także: To już pewne. Bohater "afery hejterskiej" Łukasz Piebiak wrócił do orzekania. Jest dokument
W ocenie członków Kolegium Łukasz Piebiak powinien mieć miesięczną przerwę od czynności ze względu na jego udział w aferze w Ministerstwie Sprawiedliwości. Chcą, by ostateczną decyzję w tej sprawie podjął Sąd Dyscyplinarny.
Piebiak nie czekał na decyzję Sądu Dyscyplinarnego. "Pan Sędzia Łukasz Piebiak od 5 września 2019 r. do dnia 30 listopada 2019 r. przebywa na urlopie wypoczynkowym" - poinformowała portal rmf24.pl sekcja prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie.
Afera z "farmą trolli" w Ministerstwie Sprawiedliwości wybuchła kilka tygodni temu. Wtedy wyszło na jaw, że Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z Emilią Sz. Kobieta miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra.
Źródło: rmf24.pl