Faraonowi Ramzesowi III poderżnięto gardło w haremowym spisku
Faraonowi Ramzesowi III, który zginął w wyniku spisku haremowego, poderżnięto gardło - stwierdzili eksperci medycyny sądowej i paleopatologii, przez rok badający mumię faraona.
18.12.2012 | aktual.: 18.12.2012 19:23
Spisek, do którego doszło w 32. roku panowania Ramzesa III, miał na celu osadzenie na tronie Pentaureta (Pentewere), syna Teje - jednej z żon faraona. Spisek nie powiódł się, na tron wstąpił dziedzic wybrany przez Ramzesa III.
Tomografia komputerowa jego mumii pokazała w trzech wymiarach przecięcie tchawicy i głównych arterii. Rana sięgała niemal do kręgosłupa.
Niemiecki paleopatolog Albert Zink z Instytutu ds. Mumii Europejskiej Akademii w Bolzano (EURAC) nie ma wątpliwości, że Ramzes III zginął natychmiast w rezultacie tego cięcia. Ranę skrywały bandaże, jakimi owijano poddawane mumifikacji ciała.
Do odkrycia, o którym specjaliści piszą w "British Medical Journal", doszło w trakcie rocznych badań pod kierunkiem Zinka.
Do tej pory przyczyna śmierci Ramzesa III, jednego z największych władców starożytnego Egiptu, nie była jasna. Ramzes III (ok. 1188-1155 p.n.e.) zmarł w wieku około 65 lat. Wraz z końcem jego panowania nastąpił stopniowy schyłek Nowego Państwa - okresu największego rozkwitu potęgi starożytnego Egiptu.
Starożytne dokumenty, w tym sądowy dokument turyński, wspominają, że w 1155 r. p.n.e. doszło do zamachu na życie faraona i próby przewrotu pałacowego. Inne dokumenty mówiły, że Ramzes III nie zginął od razu.
Dzięki tomografii komputerowej zidentyfikowano również kamienny amulet w bandażach mumii. Jest to tzw. oko Horusa, któremu przypisywano moc leczniczą. Razem z poderżniętym gardłem wskazuje to, że faraona zamordowano. - Jest oczywiste, że amulet włożono, aby go uleczył jeszcze przed życiem w zaświatach - powiedział Zink. W starożytnym Egipcie bardzo ważne było, aby mieć kompletne ciało po śmierci i dlatego balsamiści często zastępowali brakujące części ciała patykami i innymi materiałami - wyjaśnił.
Według papirusu turyńskiego odbyły się cztery procesy spiskowców, którzy targnęli się na życie Ramzesa, w tym jednej z jego młodszych żon, Teje i jej syna, księcia Pentaureta. Spośród zamachowców i członków spisku 17 skazano na śmierć i stracono, a siedmiu ukarano nakazem popełnienia samobójstwa.
Szczątkami Pentaureta może być "krzycząca mumia", nazwana tak ze względu na otwarte usta i wykrzywioną w grymasie twarz. Badania DNA wskazują na jej pokrewieństwo z zamordowanym faraonem, ale aby na pewno ustalić, czy był to Pentauret, konieczne byłoby badanie DNA Teje. Jej mumii jednak nie odnaleziono.
Według Zinka "krzycząca mumia" - człowieka w wieku 18-20 lat - została zabalsamowana w bardzo dziwny sposób - nie usunięto jej organów wewnętrznych ani mózgu.
- Miała bardzo dziwny, czerwonawy kolor i bardzo dziwny zapach. I była owinięta w kozią skórę - coś, co w czasach starożytnego Egiptu uważano za nieczyste - powiedział Zink. Mogła być to według niego pośmiertna kara, skutkująca niewpuszczeniem ojcobójcy w zaświaty, w których zmarli wiedli drugie życie po śmierci.
Mumia ta miała również niezwykle ściśnięte fałdy skóry i zmarszczki na szyi oraz rozdętą klatkę piersiową. Zmiany te mogły pojawić się po śmierci, ale mogą również wskazywać, że człowiek ten umarł w wyniku zaduszenia.
Mumię Ramzesa III znaleziono dopiero pod koniec XIX wieku; w latach 60. poddano ją badaniom radiologicznym.