Fani kupili bilety na koncerty Króla Popu - co teraz?
Śmierć Michaela Jacksona wstrząsnęła całym światem. Nikt się nie spodziewał, że Król Popu odejdzie tak nagle. Od lipca Jackson miał wystąpić na 50 koncertach na londyńskiej O2 Arena, bawiąc widzów w stylu Las Vegas. Zyski ze sprzedaży ponad 750 tys. biletów były liczone w milionach dolarów. Jednak nagła śmierć gwiazdy sprawiła, że rozczarowanie przeżyją zarówno fani i jak i organizatorzy tego wielkiego show.
Powrotna trasa Michaela Jacksona była w ostatnim czasie najbardziej oczekiwanym wydarzeniem muzycznym. Miał to być wielki powrót Króla Popu po latach nieobecności na scenie. W lipcu, sierpniu i wrześniu 2009 oraz w styczniu i lutym 2010 miała odbyć się seria koncertów gwiazdy. Przed rozpoczęciem trasy planowana była też premiera nowego albumu artysty.
Według niektórych trasa koncertowa miała być sposobem Jacksona na wydostanie się z długów. Jednak dla prawdziwych fanów nie miało to znaczenia.
Nawet pojawiające się od dłuższego czasu pogłoski mówiące, że Jackson jest chory (m.in. na depresję; pojawiały się też informację, że ma raka skóry) i nie wiadomo czy będzie w stanie zmierzyć się z wysiłkiem na koncertach, nie zraziły fanów.
W marcu przed londyńską O2 Arena zebrały się setki ludzi, którzy chcieli kupić bilety na występy swojego idola. Oficjalna cena biletów wynosiła 75 funtów (blisko 400 zł). Bilety zostały wyprzedane w tempie iście rekordowym - w ciągu sekundy sprzedawano 11 biletów, 657 rozchodziło się w ciągu minuty. Bilety kupowali przez internet ludzie z całego świata - Japonii, Belgii czy nawet Dubaju. Potem można było je dostać już tylko z drugiej lub trzeciej ręki - i to po znacznie wyższej cenie.
Bilety na koncerty były sprzedawane jeszcze w piątek rano (chociaż Jackson zmarł w nocy z czwartku na piątek czasu europejskiego). Na serwisie aukcyjnym eBay fani bardzo chcący zobaczyć na żywo idola, płacili za bilety co najmniej podwójną cenę.
Wieść o nagłej śmierci króla popu zasmuciła i rozczarowała fanów, bowiem niektórzy z nich aby mieć szansę zobaczyć legendę na żywo, wydali na miejsca koncertowe tysiące funtów.
Jak twierdzi rzecznik AEG Live, promotora koncertu, sprzedano ponad 750 tys. biletów. Inne źródła mówią jednak nawet o blisko 800 tys. wejściówek. Całkowity koszt z ich sprzedaży liczony jest w milionach. Jednak teraz AEG może stracić około 40 milionów dolarów, jeśli koszty ubezpieczenia firmy nie pokryją już wydanych pieniędzy.
Warunki zwrotu biletów
Wiele z zakupionych biletów nie zostało jeszcze wysłanych do nabywców. Ci jednak, którzy już mają wejściówki w rękach nie powinni mieć większego problemu z ich oddaniem. Najłatwiej bilety będą mogły zwrócić osoby, które zakupiły je bezpośrednio u O2 lub agencjach pośredniczących. Gorzej z osobami, które wejściówki nabyły z drugiej lub trzeciej ręki - wtedy zwrot biletu i odzyskanie pieniędzy będzie możliwe po porozumieniu ze sprzedawcą.
Na razie nie wiadomo dokładnie na jakiej zasadzie będą odbywały się zwroty, jednak jak tylko wszystkie szczegóły zostaną ustalone, zostaną podane do publicznej wiadomości.
Wielu fanów, mimo niemałych sum wydanych na ten cel, wcale nie zamierza zwracać biletów. Według nich, to cenna pamiątka po przedwcześnie zmarłym idolu.