Fałszywy alarm - nie było drugiej próby jądrowej
Fala sejsmiczna, która wywołała alarm i podejrzenia o drugą próbę atomową w
Korei Północnej nie wyszła z tego kraju - oceniły ostatecznie
japońskie agendy rządowe. Fałszywy alarm
spowodowany był prawdopodobnie przez trzęsienie ziemi na terenie Japonii.
11.10.2006 | aktual.: 11.10.2006 05:21
W godzinach od 5 do 8:30 czasu miejscowego, nie było na obszarze KRLD żadnych sygnałow sejsmicznych - stwierdzono. Fałszywy alarm spowodowany był prawdopodobnie przez trzęsienie ziemi na północy Japonii o sile 5,8-6,0 stopnia w skali Richtera, którego echa w skorupie ziemskiej mogły rozejść się również kierunku Korei Północnej.
Potwierdzają to władze amerykańskie. Amerykański instytut geologiczny ocenił, że w Korei Północnej nie było zjawisk sejsmicznych, natomiast na północny wschód od głównej japońskiej wyspu Honsiu o 9:58 czasu miejscowego nastąpiło trzęsienie ziemi, którego epicentrum znajdowało się w skorupie ziemskiej pod dnem morskim na głębokości 30 km, o 320 km na północny wschód od Tokio.
Wysoki rangą członek rządu prezydenta USA George'a W.Busha zapytany o drugi północnokoreański test nuklearny odparł: właśnie poinformowano mnie, że był to fałszywy alarm, trzęsienie ziemi.
Z kolei nowy premier Japonii Shinzo Abe zdementował w parlamencie w Tokio wcześniejsze donesienia mediów japonskich, powołujących się na czynniki rządowe i oświadczył, że pierwsze sygnały, które zresztą miały być jeszcze sprawdzone, nie potwierdziły się.
Alarm podniosła publiczna telewizja i rozgłośnia NHK, która podała, że odczytano płynące z Korei Północnej sygnały sejsmiczne, świadczące prawdopodobnie o przeprowadzeniu przez ten kraj drugiego testu jądrowego.
Wbrew ostrzeżeniom ze strony Stanów Zjednoczonych i Rady Bezpieczeństwa ONZ, Korea Północna ogłosiła, że przeprowadziła właśnie swą pierwszą próbę atomową. Phenian zaznaczył, że do jej przeprowadzenia skłoniło go "zagrożenie wojną nuklearną i sankcjami" ze strony USA.