Fajerwerki na Sylwestra. Ile kosztują? Policja apeluje o rozwagę podczas ich zakupów

Temat sztucznych ogni na Sylwestra każdego roku wywołuje lawinę komentarzy. Wiele osób zwraca uwagę na ich niebezpieczeństwo, a także huk, który płoszy zwierzęta dzikie i domowe. Mimo tego, sprzedawcy fajerwerków i środków pirotechnicznych przed końcem roku odnotowują wysokie zyski.

O przepisach prawa i zasadach korzystania z wyrobów pirotechnicznych w Polsce przypomnieli m.in. policjanci. Jak przestrzegał w rozmowie z Polską Agencją Prasową nadkom. Sylwester Marczak "fajerwerki są materiałami wybuchowymi i muszą być używane ostrożnie i zgodnie z instrukcją". Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji zaznaczył również, że mundurowi na bieżąco będą monitorować punkty handlowe, oferujące sztuczne ognie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policjant podpowiedział również, na co powinni zwrócić uwagę konsumenci, jeszcze przed zakupem wyrzutni. Przede wszystkim należy sprawdzić, czy obudowa sztucznych ogni nie zawiera pęknięć, wgnieceń lub wybrzuszeń. Na opakowaniu fajerwerków powinna znaleźć się nazwa producenta oraz jego dane adresowe. Nie może na nim zabraknąć również oznakowania.

- Wyrób powinien posiadać nazwę produktu, klasę bezpieczeństwa, nazwę i adres producenta oraz liczbę wyrobów w opakowaniu. Do amatorskich pokazów używajmy tylko fajerwerków oznaczonych jako klasa I i II, ponieważ klasa III jest przeznaczona wyłącznie do profesjonalnych pokazów pirotechnicznych - wyjaśnił rzecznik KSP.

O sprzedaży oraz użytkowaniu wyrobów pirotechnicznych informuje również polskie prawo. Zgodnie z artykułem 51 Kodeksu wykroczeń "kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój (...) w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny". Wskazany zapis nie obowiązuje jedynie w dniach 31 grudnia i 1 stycznia.

Dodatkowo Ustawa z dnia 22 czerwca 2001 r. o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym wskazuje, że sztuczne ognie oraz inne materiały pirotechniczne do użytku cywilnego mogą być sprzedane wyłącznie osobie pełnoletniej, po okazaniu dokumentu tożsamości. Złamanie tego przepisu jest zagrożone grzywną oraz karą ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat dwóch.

"Korzystając z fajerwerków, należy wybrać miejsce, w którym nie zrobimy nikomu krzywdy i niczego nie zniszczymy. Sprawdźmy, czy na drodze ładunku nie znajdują się drzewa lub linie energetyczne. W pobliżu obiektów mogących być narażonych na pożar nie wolno używać wyrobów pirotechnicznych" - zaznacza dodatkowo nadkom. Sylwester Marczak.

Fajerwerki można kupić u prywatnych sprzedawców, w internecie oraz w marketach. Najpopularniejsze sieci handlowe rozpoczęły promocje na sztuczne ognie tuż po zakończeniu Bożego Narodzenia. Ich cena zależy przede wszystkim od rodzaju wyrzutni i czasu pokazów. Fajerwerki można kupić m.in. w Lidlu. Niemiecka sieć w specjalnej promocji oferuje zarówno niewielkie wyrzutnie, jak i duże baterie. Sztuczne ognie w sklepach popularnego marketu można nabyć już od 11,99 (ognie rzymskie). Nieco więcej trzeba zapłacić za wyrzutnie - w tym przypadku cena waha się od kilkunastu do nawet 299 złotych. Jeszcze przed świętami sprzedaż rozpoczęła sieć Biedronka. Rzymskie ognie w sklepach z czerwonym owadem można kupić za 9,99 a wyrzutnie rakiet — w zależności od ilości strzałów i kalibru — od 19,99 do 259 złotych.

Gazetkę reklamową przedstawiła również sieć Kaufland. Oferta obowiązująca od czwartku 29 grudnia do Sylwestra zawiera szeroki wybór sztucznych ogni, rakiet i petard. Wyrzutnie fajerwerków można kupić za niewiele poniżej 30 złotych - w materiałach promocyjnych sieć prezentuje także większe baterie za niemal 400 złotych. W poświątecznej gazetce promocję na sztuczne ognie przedstawiła również francuska sieć Carrefour. Oferta sklepu — podobnie, jak w przypadku pozostałych placówek — jest zróżnicowana i zawiera rakiety, wyrzutnie i zimne ognie. W materiałach reklamowych pojawiły się niewielkie baterie kilkustrzałowe za 19,99 jak również duże wyrzutnie połączone za niemal 500 złotych.

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ.