Fachowcy uciekają z Ministerstwa Rozwoju
Eksperci ds. pozyskiwania funduszy z UE po
kilku miesiącach pracy odchodzą z resortu rozwoju regionalnego i
przenoszą się do prywatnych firm, w których zarabiają kilkakrotnie
więcej - pisze "Życie Warszawy".
Schemat wygląda w ten sposób: urzędnik zatrudnia się w administracji publicznej w wydziałach zajmujących się funduszami strukturalnymi z Unii Europejskiej, tam zyskuje wiedzę na temat wypełniania wniosków i pozyskiwania środków unijnych, a po kilku miesiącach pracy zatrudnia się w prywatnej firmie consultingowej.
By zatrzymać u siebie ekspertów ds. unijnych, ministerstwo zdecydowało się dać pracownikom podwyżki. Jak się nieoficjalnie dowiedziało "Życie Warszawy", od pierwszego czerwca urzędnicy otrzymali tysiąc złotych podwyżki brutto.
Zgodnie z unijnymi wymogami Polska potrzebuje jeszcze ok. 4,3 tys. urzędników ds. unijnych. Unia zaleca, by na każdy milion euro unijnej pomocy przypadało ok. 2,5 urzędnika. W Polsce na jeden milion przypada w tej chwili jeden urzędnik. (PAP)