Fabryka świętych
Jan Paweł II jest hojniejszy w ogłaszaniu swych rodaków błogosławionymi i świętymi niż wszyscy jego poprzednicy razem wzięci. W ciągu 26 lat obecnego pontyfikatu więcej niż co dziesiąty nowy błogosławiony Kościoła katolickiego był Polakiem. Polski Kościół chce maksymalnie wykorzystać pontyfikat Jana Pawła II i wyraźnie przyspieszył prowadzone procesy beatyfikacyjne i kanonizacyjne: przygotowuje beatyfikację prawie dwustu osób. To niemal tyle, ile wynosi liczba wszystkich Polaków wyniesionych na ołtarze od przyjęcia przez nasz kraj chrześcijaństwa.
13.12.2004 | aktual.: 13.12.2004 09:46
Najbliższą okazją do poszerzenia grona polskich świętych i błogosławionych będzie planowana na przyszły rok wizyta Jana Pawła II w ojczyźnie. Papież ma przyjechać do kraju 19 czerwca. Tego dnia na warszawskich polach wilanowskich odprawi mszę inaugurującą Krajowy Kongres Eucharystyczny i pobłogosławi Świątynię Opatrzności Bożej. Wtedy dojdzie też zapewne do ogłoszenia św. Wojciecha patronem Europy, o co za kilka tygodni mają oficjalnie poprosić polscy biskupi. Św. Wojciech będzie pierwszym Słowianinem mającym taki tytuł, zarezerwowany dotychczas jedynie dla sześciu świętych: Benedykta, Cyryla i Metodego, Brygidy Szwedzkiej, Katarzyny ze Sieny oraz Edyty Stein.
Warszawskie przyspieszenie
W czerwcu 2005 r. panteon polskich świętych poszerzy się prawdopodobnie o abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. Zabiega o to kardynał Józef Glemp. Feliński, w czasie powstania styczniowego wygnany w głąb Rosji, tak jak Glemp zasiadał na stolcu arcybiskupim w Warszawie. Nic dziwnego, że prymas chciałby doprowadzić do jego kanonizacji jeszcze za czasów swoich rządów w warszawskiej archidiecezji. Wprawdzie pod koniec tego roku kardynał osiągnie wiek emerytalny i będzie musiał złożyć rezygnację z kierowania stołeczną archidiecezją, ale papież zapewne przedłuży mu sprawowanie urzędu. Z kanonizacją abp. Felińskiego trzeba się jednak spieszyć. Aby zdążyć na wiosnę 2005 r., w rekordowym tempie przeprowadzono dochodzenie w sprawie wymaganego przez prawo kościelne cudu, jaki zdarzył się za wstawiennictwem kandydata do świętości. W ciągu kilku tygodni trybunał kanonizacyjny udowodnił uzdrowienie z białaczki - za sprawą abp. Felińskiego - siostry Stefanii Zelek ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny Maryi. Odpowiednie protokoły
medyczne już powędrowały do Rzymu.
Warszawski Kościół może wkrótce czekać prawdziwy wysyp świętych. Już tylko na znalezienie i opisanie cudu czeka beatyfikacja kard. Stefana Wyszyńskiego. Jak twierdzą źródła kościelne, za trzy lata można się też spodziewać ogłoszenia błogosławionym kard. Augusta Hlonda. Jeszcze szybciej może nastąpić ogłoszenie błogosławionym zamordowanego 20 lat temu przez SB księdza Jerzego Popiełuszki. Był on męczennikiem, więc w tym wypadku nie jest wymagana skomplikowana procedura udowadniania cudu za jego wstawiennictwem. Jego akta beatyfikacyjne od ponad trzech lat są już w Watykanie, jest zatem szansa, że podczas przyszłorocznej pielgrzymki do Polski papież ogłosi go błogosławionym. Niemal pewna jest też beatyfikacja ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny Kowalskiej. Czwartym wyniesionym w czerwcu na ołtarze Polakiem może być ks. Bronisław Markiewicz, założyciel zgromadzeń zakonnych michalitów i michalitek.
Marcin Dzierżanowski