F‑16 nie doleciały do Polski
Planowany przylot pierwszych dwóch F-16 do Polski opóźnił się. Miały wylądować w bazie lotniczej w Krzesinach, zawróciły jednak do Stanów z powodu usterki technicznej jednego z samolotów - poinformował rzecznik prasowy MON Piotr Paszkowski.
06.11.2006 | aktual.: 11.11.2006 01:53
Przyczyną była drobna usterka techniczna, samoloty jutro będą w Niemczech, do Polski przylecą w środę - powiedział Piotr Paszkowski.
Myśleliśmy, że samoloty przylecą wcześniej, ale życie pisze własne scenariusze. My czekamy na samoloty do 8 listopada. Takie są terminy uzgodnione w związku z uroczystością przejęcia samolotów przez polskie lotnictwo - powiedział rzecznik Sił Powietrznych mjr Wiesław Grzegorzewski.
Przelot nad Atlantykiem odbywa się w warunkach niemal zimowych, w razie awarii można utracić samolot i pilota. O ile wiem, było podejrzenie awarii stacji radiolokacyjnej lub systemu pobierania paliwa w powietrzu. Samoloty są jeszcze własnością rządu Stanów Zjednoczonych; zgodnie z procedurami, samo podejrzenie niesprawności musi prowadzić do przerwania zadania, zwłaszcza, że nie jest to zwykłe przebazowanie z lotniska na lotnisko - powiedział red. naczelny miesięcznika "Raport" Grzegorz Hołdanowicz. Jego zdaniem, decyzja o odłożeniu przylotu nie dziwi.
Zdaniem Tomasza Hypkiego wydawcy "Skrzydlatej Polski" przyczyną odwołania przylotu były problemy z silnikiem i systemem uzupełniania paliwa w trakcie lotu. Hypki powołał się na amerykańskie źródła informacji.
Hypki dodał, że w tej klasie samolotów nie są to poważne awarie, ale w przypadku dalekiego lotu przez Atlantyk, gdzie istnieje konieczność uzupełnienia paliwa, lot nie mógł dojść do skutku. F-16 miały według Hypkiego także problemy z systemem autolokacji, wynikające z błędów oprogramowania.
W czwartek do Poznania przylecą dwa następne F-16, tego dnia odbędzie się uroczyste przyjęcie ich do służby, połączone z chrztem i nadaniem samolotom polskiej nazwy. Do końca roku w Polsce ma być osiem nowych wielozadaniowych samolotów bojowych. Pierwsza eskadra - 16 maszyn - ma być gotowa do działań operacyjnych w 2008 r., a w 2012 gotowość ma osiągnąć wszystkich 48 samolotów F-16 zakupionych przez polski rząd.
Zakupowi samolotów od USA towarzyszy umowa o zamówieniach offsetowych. O jej realizację pytali dziennikarze przebywającego w Katowicach premiera Jarosława Kaczyńskiego. Wiem, że nie jest najlepiej realizowana, to mnie bardzo martwi - powiedział premier. Jego zdaniem, nie warto teraz rozważać, jak układ był negocjowany. Fakt jest faktem, jego realizacja przebiega z ogromnym oporami - mówił szef rządu.
Umowa offsetowa dotycząca kontraktu na F-16 obejmuje 43 projekty, z czego 17 zaliczanych jest do offsetu bezpośredniego, a 26 do offsetu pośredniego, czyli skierowanego do działów gospodarki nie związanych z przemysłem lotniczym i zbrojeniowym.
Wartość wszystkich projektów wyceniono na 7,5 mld dolarów (podczas pracy oceniającej offset komisji, po zastosowaniu odpowiednich mnożników wartość ta wzrosła do 12 mld dolarów).
Z tego 10% uzgodnionych w umowie kompensat obejmuje transfer technologii, 20% to bezpośrednie inwestycje kapitałowe, a pozostałe 70% wartości projektów stanowić ma eksport polskich towarów.