Ewakuacja urzędu wojewódzkiego w Poznaniu
Zapach siarkowodoru wydobywający się z budynku Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu był powodem ewakuacji pracowników urzędu. Wypełnione propanem-butanem zbiorniki stanęły w płomieniach rano, gdy przewrócił się na nie 40-tonowy dźwig. Doszło do eksplozji i zapalenia się gazu. Pożar ugaszono. Nikt nie został poszkodowany.
Około godziny 7.30 pracownicy poczuli w budynku zapach siarkowodoru. Przybyli na miejsce strażacy ewakuowali z budynku około 100 osób. Jak powiedziała Aneta Gołębiowska z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach, pożar wybuchł na terenie zakładu Leiber Poland, zajmującego się m.in. obróbką metali.
Strażacy w poszukiwaniu źródła zapachu dotarła do serwerowni w starej części urzędu - poinformował Wirtualną Polskę rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej Sławomir Brandt, . Zapach wydobywał się z urządzenia do podtrzymywania zasilania (UPS). Urządzenia te w przypadku awarii mogą wydawać intensywny zapach
Brandt poinformował, że akcja strażaków została już zakończona. Uszkodzony serwer został wyłączony.
Zapach rozniósł się po całym budynku poprzez system wentylacji. Po godz. 9.00 wpuszczono pracowników do stołówki budynku. Urzędnicy będą mogli wrócić do swoich biur po wywietrzeniu pomieszczeń i korytarzy.