Ewakuacja Polaków z Libanu będzie kontynuowana
Drugą turę ewakuacji polskich obywateli pozostających jeszcze na terenie Libanu zapowiedziała szefowa MSZ Anna Fotyga. Ubolewała nad rozmiarami konfliktu w tym kraju, ale, jej zdaniem, rozbrojenie Hezbollahu jest konieczne.
20.07.2006 | aktual.: 20.07.2006 11:17
Jestem przekonana, chociaż nie jest to pewne, że odbędzie się tą samą drogą. Jesteśmy w kontakcie z (...) prezydencją unijną, jesteśmy w kontakcie ze strukturami wspólnotowymi i mamy nadzieję, że również tą drogą, przez nasze kontakty z państwami członkowskimi zdołamy sprawnie to przeprowadzić - powiedziała Fotyga w programie TVP1 "Kwadrans po ósmej".
Do Polski wróciło 214 Polaków ewakuowanych z Libanu. Polacy zostali przewiezieni do Syrii, a stamtąd podróżowali dalej samolotami. Według szacunków polskiego MSZ, w Libanie mogło pozostać jeszcze ok. 30 Polaków. Wiceminister spraw zagranicznych Stanisław Komorowski zapowiedział, że w Bejrucie będzie nadal działać polska placówka dyplomatyczna.
Minister zaznaczyła, że Polska zajęła w sprawie konfliktu w Libanie wspólne stanowisko z Unią Europejską. Dodała, że rozbrojenie struktur takich, jak Hezbollah jest koniecznością, co wyraża m.in. jedna z rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Ubolewamy nad rozmiarami konfliktu, ubolewamy nad ofiarami (...) Mamy dobre stosunki z państwami muzułmańskimi i chcemy to zachować, ale mamy świetne, strategiczne stosunki z Izraelem i stwierdzamy, że Izrael ma prawo do samoobrony. Proszę pamiętać, że początkiem tego konfliktu były porwania izraelskich żołnierzy - podkreśliła Fotyga.
Komentując expose premiera, minister powiedziała, że jako pierwsze nowy premier odwiedzi państwa Unii Europejskiej. Pracujemy nad formatem unijnym. To jest zarówno przewodnictwo unijne, czyli Finlandia, jak i Bruksela, w której właśnie rozpoczęły się wakacje - dodała minister.