Ewa Kopacz: wydarzenia we Francji nie zagrażają Polakom w kraju
Wydarzenia, które mają miejsce we Francji, w żaden sposób nie zagrażają Polakom mieszkającym na terenie kraju - oświadczyła premier Ewa Kopacz. Zapewniła, że nie ma powodu do podnoszenia poziomu zagrożenia terrorystycznego w Polsce.
09.01.2015 | aktual.: 09.01.2015 17:20
Szefowa rządu odebrała raporty od Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, odpowiedzialnej za zabezpieczenie antyterrorystyczne kraju, oraz Agencji Wywiadu, odnośnie zagrożenia terrorystycznego Francji i Europy.
- Wydarzenia, które mają miejsce we Francji, w żaden sposób nie zagrażają Polakom mieszkającym na terenie Polski. Polacy mogą czuć się bezpiecznie, nie ma powodu do podnoszenia poziomu zagrożenia terrorystycznego - powiedziała dziennikarzom Kopacz.
Poinformowała, że polskie służby mundurowe prewencyjnie pracują w stanie podwyższonej gotowości. Jak dodała, informacje, które płyną z Francji, są przekazywane do Centrum Antyterrorystycznego.
Kopacz przypomniała też, że minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska udaje się do Paryża, gdzie spotka z ministrami spraw wewnętrznych z Europy i USA. Przedstawiciele resortów siłowych będą rozmawiać o walce z terroryzmem w związku z atakiem na francuski tygodnik "Charlie Hebdo".
W środę w ataku na redakcję w centrum Paryża zginęło 12 osób, w tym czołowi rysownicy pisma, oraz dwóch policjantów. Prezydent Francji Francois Hollande w wystąpieniu po zamachu wezwał Francuzów do jedności i ogłosił czwartek dniem żałoby narodowej. Obecnie trwa obława francuskich służb na dwóch sprawców ataku.
Napływają też sprzeczne informacje na temat ofiar strzelaniny i wzięcia zakładników w piątek w sklepie koszernym, we wschodniej części Paryża. Źródła policyjne mówią o jednym ciężko rannym i sześciu zakładnikach. Były też doniesienia o dwóch ofiarach śmiertelnych. Informacje o zabitych w tym incydencie zdementowało MSW. Agencja AFP, powołując się na źródła policyjne, podała, że napastnik to ten sam mężczyzna, który w czwartek otworzył ogień do policjantów na południowym przedmieściu Paryża, w Montrouge. Zginęła tam policjantka, a inny funkcjonariusz został ranny.