"Ewa Kopacz osłania Tomasza Arabskiego"
Na czwartkowej konferencji prasowej marszałek Sejmu Ewa Kopacz tłumaczyła się ze swoich
kłamstw dotyczących katastrofy 10 kwietnia 2010 r. Na konferencji padły jednak kolejne kłamstwa - czytamy w "Gazecie Polskiej Codziennie".
29.09.2012 | aktual.: 29.09.2012 09:24
Marszałek Ewa Kopacz, parokrotnie zaprzeczyła, jakoby była tam jedynym reprezentantem rządu. – Nie byłam jedynym przedstawicielem rządu, byli też inni. Proszę sobie sprawdzić – powiedziała Kopacz.
Pytana, kto oprócz niej miał reprezentować rząd, marszałek parokrotnie odmówiła podania nazwiska. Jedyną osobą, którą Ewa Kopacz mogłaby uznać za przedstawiciela rządu, mógł być Tomasz Arabski, który jednak wówczas nie był ministrem w rządzie Donalda Tuska. Został nim mianowany dopiero 18 listopada 2011 r.
Na spotkaniu z Putinem oprócz byłej minister zdrowia był szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski oraz pułkownicy: Krzysztof Parulski i Edmund Klich - informuje dziennik.
"Gazeta Polska Codziennie" zapytała też panią marszałek o pogrzeb śp. wicemarszałka Krzysztofa Putry, którego rodzinie powiedziała, że trumna z jego ciałem nie może być otwierana. - Nie mamy pewności, że ciało, które pochowaliśmy, było ciałem Krzysztofa. Dzieci do dziś mają żal, że nie mogły się upewnić, że to właśnie jego ciało jest w trumnie. Trumny nie pozwolono nam otworzyć, nawet kiedy przez kilka dni przed pogrzebem była ona w Białymstoku. Pani minister Ewa Kopacz powiedziała, że nie możemy otwierać trumien – mówiła wdowa w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" w listopadzie 2010 r.
– Nikt nie zwrócił się z taką prośbą – odpowiedziała Kopacz. – Znam prawo w zakresie pochówków, zakaz jest w obowiązującym prawie – zaznaczyła. – Gdyby ktoś mnie spytał, czy można jechać po alkoholu, też powiedziałabym, że nie można – dodała.