Europoseł: PO i PiS manipulują - 7 czerwca róbmy grilla
Europoseł Bogdan Golik poinformował, że rezygnuje z ponownego kandydowania do PE. Golik,
który do europarlamentu dostał się z list Samoobrony, uznał że
tegoroczne wybory są "zmanipulowane".
"27 maja 2009 roku zrezygnowałem z kandydowania do Parlamentu Europejskiego. Uważam za bezcelowe ubieganie się o mandat w wyborach, które po raz pierwszy od 20 lat są zmanipulowane" - napisał Golik w oświadczeniu.
Według niego, "na oczach opinii publicznej dokonuje się łamania demokratycznych zasad". "Zarówno Platforma Obywatelska jak i Prawo i Sprawiedliwość już rozstrzygnęły wyniki wyborów. Skonstruowały listy wyborcze w sposób, który bez względu na werdykt wyborców pozwoli liderom tych partii, a nie wyborcom, zdecydować o tym, kto zasiądzie w Parlamencie Europejskim" - napisał Golik w oświadczeniu.
Jak dodał, partie polityczne "sterują mediami" i jego zdaniem "dziennikarze mają tego dość". "Sposób prowadzenia kampanii wyborczej przez największe partie w Polsce pokazuje, że zapomnieli o zwykłych ludziach. Sondaże przedstawiane przez nich są manipulowane" - uważa europoseł.
"90% Polaków myśli tak jak ja" - przekonuje w oświadczeniu Golik i wzywa, by "nie brać udziału w tym cyrku". "7 czerwca jedźmy na grilla" - zaapelował europoseł.
Golik w europarlamencie jest kojarzony głównie ze sprawą oskarżenia o gwałt na prostytutce. W grudniu 2005 roku pracującą w Brukseli francuska prostytutka złożyła do tamtejszej prokuratury skargę na europosła, oskarżając go o gwałt. Prokuratura w Brukseli umorzyła jednak postępowanie przeciwko Golikowi, ze względu na brak dowodów w tej sprawie.
W czerwcowych wyborach do europarlamentu Golik miał startować jako kandydat Polskiej Partii Pracy.