Na ulicach Budapesztu rojno i gwarno. Oblegane są nie tylko miejsca modlitwy, ale i główne punkty turystyczne miasta - katedra św. Stefana, otoczenie gmachu węgierskiego parlamentu, cytadela i promenada nad Dunajem. Na ulicach widać i słychać Polaków, których do stolicy Węgier przybyło w tych dniach około 30 tys.
Ogromne przestrzenie hal EXPO mieszczą wprawdzie bez trudu wszystkich uczestników spotkania, ale nieunikniony tłok panuje w metrze, autobusach i pociągach. Węgierscy organizatorzy spotkania uruchomili dodatkową komunikację i zaangażowali dodatkowych pracowników służb porządkowych, medycznych i transportowych.
Z tak dużej liczby turystów cieszą się restauratorzy i sklepikarze. Kuszą oni gości przysmakami węgierskiej kuchni - prawdziwym węgierskim gulaszem, który w wersji oryginalnej jest zupą, pieczenią po cygańsku i złocistym węgierskim tokajem. (jask)
