Europejski ślad zabójstwa "Lwa Panczsziru"
Kilkanaście osób zostało zatrzymanych w Belgii i Francji w poniedziałek rano w ramach śledztwa dotyczącego zabójstwa Ahmada Szacha Masuda, dowódcy Sojuszu Północnego, zamordowanego 9 września na północy Afganistanu.
Według belgijskiej telewizji prywatnej RTL-TVI, dwanaście osób zatrzymali w Brukseli, Louvain i Mons śledczy z brukselskiej komórki antyterrorystycznej we współpracy z francuskim i brytyjskim wymiarem sprawiedliwości.
Natomiast według źródła zbliżonego do francuskich władz śledczych w Paryżu, w ramach śledztwa dotyczącego środowisk islamistycznych, zamieszanych w morderstwo Masuda, francuski kontrwywiad zatrzymał we Francji w poniedziałek rano Tunezyjczyka. Pozostałych jedenaście osób zatrzymano w Belgii.
Zabójcy Masuda, dwaj Marokańczycy z paszportami belgijskimi skradzionymi w konsulatach belgijskich w Strasburgu i Hadze, przedstawiali się 9 września jako dziennikarze.
Według telewizji belgijskiej, przynajmniej jeden z morderców przyjechał do Afganistanu przez Brukselę, gdzie korzystał z pomocy osób zatrzymanych w poniedziałek.
Masud zmarł od ran odniesionych 9 września wskutek wybuchu ładunku, ukrytego w magnetofonie rzekomych dziennikarzy, którzy mieli przeprowadzić z nim wywiad. Cieszył się on autorytetem wśród opozycji antytalibańskiej jako uczestnik wojny z Rosjanami, w której zdobył przydomek "Lwa Panczsziru". (ajg)