ŚwiatEuropejska prasa o wydarzeniach w Polsce

Europejska prasa o wydarzeniach w Polsce

Europejska prasa poświęca wiele uwagi "aferze taśmowej"
w Polsce, nie pozostawiając suchej nitki na bohaterach ostatnich
wydarzeń. Gazety dokonują też porównań sytuacji w Polsce z
sytuacją na Węgrzech.

28.09.2006 | aktual.: 28.09.2006 17:37

Niemiecki dziennik Die Welt określa rozpad koalicji jako "żenujący i brudny". Nawet jeśli polski rząd chce zrealizować kilka zaszczytnych celów, to starając się utrzymać za wszelką cenę władzę, naraża na szwank dobre imię kraju - pisze gazeta.

Komentator dziennika Berliner Zeitung w artykule pod tytułem "Niemoralna propozycja" podkreśla, że polska opozycja uznała postępowanie przedstawicieli rządu za próbę politycznego przekupstwa, natomiast rząd uważa, że było to normalne w polityce zachowanie.

Zdaniem brytyjskiego __Timesa Polska pogrążyła się w politycznym chaosie. Z kolei "Financial Times" nazywa "aferę taśmową" "politycznym skandalem".

"Premier Jarosław Kaczyński był bombardowany żądaniami opozycji, żeby ustąpić i rozwiązać parlament, ponieważ jego główny punkt programu wyborczego - walka z korupcją w Polsce - został skutecznie zniweczony" - napisał "Times".

Rosyjskie media oceniają, że kryzys, który rozpętał się w Polsce po wyemitowaniu przez TVN nagrania rozmowy Adama Lipińskiego z Renatą Beger, może doprowadzić do przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Rozwiązanie Sejmu i rozpisanie przedterminowych wyborów parlamentarnych wydaje się całkiem realne. Wszak jest wątpliwe, by polska opozycja zaprzepaściła szansę obalenia rządu, jaka się przed nią otworzyła - pisze Kommiersant.

Sztokholmski dziennik Svenska Dagbladet, tytułując swój artykuł: "Kupowanie posłów 'zupełnie normalną praktyką' w Polsce", pisze, że "konserwatywna partia rządząca PiS, która wygrała minionej jesieni wybory pod hasłem oczyszczenia korupcyjnego bagna, jest obecnie oskarżana o próbę przekupienia posłanki z lewicowo-populistycznej partii Samoobrona".

"Skandal w Polsce i narastający kryzys rządowy następują w tydzień po demonstracjach i rozruchach na Węgrzech" - przypomina szwedzka gazeta i dodaje, że wszystko wskazuje, iż na Węgrzech skutkiem będzie najpewniej klęska partii rządzącej w niedzielnych wyborach samorządowych.

Konserwatywny dziennik francuski Le Figaro pisze: "Ukryta kamera może oznaczać upadek polskiego premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz jego prawicowo-nacjonalistycznej partii Prawo i Sprawiedliwość". Przypomina, że premier będzie miał trudności z wyjściem z tego kryzysu, "gdyż przedstawiał się jako lider walki z korupcją z ambicjami do 'odnowy moralnej' życia publicznego".

Włoski prawicowy dziennik Il Giornale porównuje sytuację w Polsce i na Węgrzech, komentując, że w obu krajach słychać tę samą deklarację, że rząd nie widzi powodów do dymisji.

Gazeta wyraża opinię, że krajem rządzi "kuriozalna prawica". Podkreśla, że "Samoobrona nie jest partią centroprawicową, lecz lewicową formacją populistyczną, skonfliktowaną z postkomunistami". Jednak, jak dodaje dziennik, to właśnie Samoobrona, "silnie katolicka i nacjonalistyczna, była cementem nowej koalicji rządowej".

Węgierski dziennik Magyar Hirlap porównuje w sarkastycznym tonie sytuację na Węgrzech i w Polsce.

"Pozwólcie na trochę dumy narodowej i Schadenfreude (satysfakcja z czyjegoś niepowodzenia): załóżmy, że Warszawa została zarażona węgierskim wirusem. Wczoraj zaczęto demonstrować przed Sejmem, żądając ustąpienia polskiego rządu. (...) Jeśli Węgrzy wydali się w oczach Zachodu naiwni, ponieważ zaskoczyły ich kłamstwa polityków, to co Zachód może sobie teraz myśleć o Polsce? A co też myśleli Polacy? Że po co powstają koalicje, jeśli nie dla pieniędzy i władzy?"

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)