Świat"Europa i USA filarami wolnego świata"

"Europa i USA filarami wolnego świata"

Prezydent George W. Bush,
oczekiwany w niedzielę wieczorem w Brukseli, uznał w sobotę za
"żywotne" związki między USA i Europą - "filarami wolnego świata".

"Europa i USA filarami wolnego świata"
Źródło zdjęć: © AFP

20.02.2005 | aktual.: 20.02.2005 13:35

Dzisiaj bezpieczeństwo, sprawiedliwość i pomyślność naszego świata zależą od zdolności Ameryki i Europy do pracy nad wspólnym celem. Jak nigdy dotąd czyni to żywotnymi nasze związki transatlantyckie - oświadczył Bush w cotygodniowym przemówieniu radiowym.

Ameryka i Europa są filarami wolnego świata. Podzielamy tę samą wiarę w wolność i prawa każdego człowieka - dodał.

Według Busha, przywódcy po obu stronach Atlantyku rozumieją, że nadzieje na pokój w świecie zależą od trwałej jedności wolnych narodów. Nie akceptujemy fałszu zawartego w karykaturze, która dzieli zachodni świat na idealistyczne Stany Zjednoczone i cyniczną Europę - podkreślił.

Nawet najlepsi przyjaciele nie we wszystkim się zgadzają. Jednak u zarania XXI wieku najgłębsze wartości i interesy Ameryki i Europy są takie same: pokonać terroryzm, biedę, rozwijać wymianę handlową i popierać pokój - wskazał amerykański prezydent.

Podkreślił współpracę między Amerykanami i Europejczykami w Iraku, szczególnie podczas historycznych wyborów 30 stycznia. Unia Europejska dostarczyła ważnej pomocy technicznej w tych wyborach. NATO pomaga w szkoleniu żołnierzy, policjantów i urzędników nowego Iraku. Naszych 21 koalicyjnych partnerów z Europy przysyła (do Iraku - PAP) wojska - wyliczał Bush.

Wymienił dalej współpracę USA i Europy w "posuwaniu do przodu sprawy pokoju w Ziemi Świętej".

Zaakcentował też istnienie ścisłych kontaktów gospodarczych, podkreślając wszelako, że jednym z jego priorytetów jest "zredukowanie istniejących europejskich barier wobec amerykańskich produktów rolnych".

W przyszłym tygodniu, w dniach 21-24 lutego, Bush przyleci do Europy; w Brukseli zje "roboczy" obiad z prezydentem Francji Jacquesem Chirakiem, odwiedzi brukselskie siedziby NATO i Unii Europejskiej, spotka się w Niemczech z kanclerzem Gerhardem Schroederem oraz na Słowacji z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Przed wyruszeniem do Europy George W. Bush udzielił wywiadów mediom z Rosji, Francji, Belgii, Słowacji i Niemiec.

W wywiadzie dla niemieckiej telewizji publicznej ARD oświadczył, że Sojusz Północnoatlantycki ma nadal centralne znaczenie dla bezpieczeństwa i pokoju. "NATO jest pełne życia" - powiedział. Przypomnę Gerhardowi Schroederowi nasze stanowisko, że NATO jest centralną instytucją, tak jak Unia Europejska - mówił prezydent, pytany o komentarz do ostatnich propozycji kanclerza Niemiec w sprawie reformy NATO. Podczas niedawnej konferencji na temat polityki bezpieczeństwa w Monachium Schroeder krytycznie ocenił stan NATO i zaapelował o reformę struktur transatlantyckich.

Bush poinformował, że tematem rozmów z kanclerzem będzie także sytuacja w Iranie, Syrii i Libanie. Zapewnił, że pogłoski o planach zbrojnego ataku na Iran nie są prawdziwe. Chcę, aby dyplomacja odniosła sukces. Ten sukces jest możliwy tak długo, dopóki Iranowi nie uda się podzielić Europy i USA - zauważył.

Temat Iranu Bush poruszył także w wywiadzie dla telewizji belgijskiej. Powiedział, że nie wyklucza akcji militarnej przeciwko Iranowi, ale kwestię ambicji nuklearnych tego kraju zamierza rozwiązać droga dyplomatyczną. Prezydent nigdy nie może mówić "nigdy". Ale akcja militarna nie jest nigdy pierwszą opcją prezydenta. Pierwszą opcją prezydenta, w każdym razie moją pierwszą opcją, jest zawsze dyplomacja - oświadczył Bush.

Mówiąc w piątkowych wywiadach o swym stosunku do Jacquesa Chiraca, Bush zapewnił, że nie odczuwa żadnej goryczy wobec prezydenta Francji, który był głównym europejskim przeciwnikiem wojny w Iraku.

Jeśli chodzi o spotkanie z Władimirem Putinem, to Bush - jak powiedział - zamierza prosić prezydenta Rosji o wytłumaczenie decyzji, które rodzą niepokój, iż Moskwa wraca na złą drogę w sprawach demokracji i centralizacji władzy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)