Eugeniusz Kłopotek: o dymisji Jarosława Gowina: chytre zagranie premiera
- Powołanie Marka Biernackiego w miejsce Jarosława Gowina to chytre zagranie premiera - tak - w rozmowie z WP.PL - dymisję ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina komentuje Eugeniusz Kłopotek (PSL). - Cała PO jest konserwatywna i wybór Biernackiego to potwierdza - mówi Katarzyna Piekarska z SLD. - Gowin był jednym z najgorszych ministrów, natomiast Marek Biernacki może być lepszym ministrem, bo lepiej ogrania materię, którą ma się zajmować - dodaje.
29.04.2013 | aktual.: 29.04.2013 19:44
Eugeniusz Kłopotek powiedział, że ma wrażenie, że powoli będziemy szykować się na przyspieszone wybory, bo decyzja o dymisji spowoduje pewne reperkusje w samej Platformie. - Ciężko będzie "jechać" dalej przy tak niewielkiej przewadze nad opozycją - uważa Kłopotek.
Czy to oznacza, że Jarosław Gowin może odejść z PO? - Nie, raczej chodzi o zaskakujące wyniki w trakcie głosowań. Premier może w końcu dojść do wniosku, że rządzić dalej się nie da – tłumaczy poseł PSL.
Kłopotek zaznaczył jednak, że nie jest zwolennikiem przyspieszonych wyborów, choć czasami to jedyne rozwiązanie. - Póki co nie katujmy Polaków, za chwilę wyborów będzie od groma i ciut ciut – mówi.
Michałowi Kabacińskiemu (RP) nie wydaje się, że przyspieszone wybory są możliwe ze względu na przywiązanie się Platformy do władzy. - A PO pamięta jak PiS swego czasu nie chciał ciągnąć swojej przygody, a to skończyło się dla nich klęską, więc nikt z Platformy nie będzie głosował za rozwiązaniem sejmu, bo ich przyszłość jest niepewna i dlatego nie przeceniałbym odwagi posłów PO – mówi Kabaciński.
Co do następcy Gowina poseł RP wypowiada się krótko: teraz czekamy na głos zarodków w wykonaniu Biernackiego. - Ewidentnie premier jest zakładnikiem frakcji konserwatywnej, coś musi być na rzeczy – mówi poseł.
- Ale cała PO jest konserwatywna i wybór Biernackiego to potwierdza! - wątpliwości nie ma Katarzyna Piekarska (SLD). - Gowin był jednym z najgorszych ministrów, natomiast Marek Biernacki może być lepszym ministrem, bo lepiej ogrania materię, którą ma się zajmować – dodaje z pewną nadzieją.
Co do kwestii przechyłu PO na lewo czy prawo Ryszard Czarnecki (PiS) ma zupełnie odwrotne odczucie. Dla niego dymisja Jarosława Gowina jasno wskazuje, że PO przechyla się w lewo. - To pokazuje również, że Donald Tusk i Platforma zrezygnowali z walki o elektorat centroprawicowy, uznali, że nie mają tutaj szans ścigać się z Prawem i Sprawiedliwością, co jest dla nas bardzo dobrą wiadomością – uważa europoseł. Ale w miejsce konserwatysty premier powołuje kolejnego konserwatystę, czy to nie przeczy tej tezie? - Marek Biernacki jest znany ze swoich konserwatywnych poglądów tylko wśród specjalistów, to nie jest człowiek, który będzie bronił tych poglądów w tak spektakularny sposób jak Gowin – odpowiada Czarnecki. Sama dymisja dla europosła to pokazanie, że nic złego nie można powiedzieć o Niemcach, bo „od razu dostanie się po głowie”. - To świadczy, ze premier ma jakąś specjalną wrażliwość w kwestii tematów niemieckich, co jest śmieszne – mówi.
Jacek Żalek (PO) upiera się jednak, że tło tej dymisji nie było polityczne, ale personalne. - Dymisja to wynik wzajemnych relacji Tusk-Gowin – mówi poseł. - Byłem zaskoczony odwołaniem ministra Gowina, ale jeszcze bardziej byłem zaskoczony powołaniem Marka Biernackiego, który nie kryje swoich konserwatywnych przekonań, więc paradoksalnie ta zmiana wzmacnia konserwatystów w PO – dodaje Żalek. Co do sugestii Ryszarda Czarneckiego, że PO rezygnuje z walki o elektorat prawicowy, poseł PO mówi krótko: gdyby tak było, to nie byłoby mnie w Platformie.
Dymisja Jarosława Gowina
Premier Donald Tusk zdymisjonował Jarosława Gowina, ministra sprawiedliwości. - Ta decyzja nie ma związku z jakimś sporem ideowym - zapewnił Tusk. Gowina ma zastąpić Marek Biernacki, były minister spraw wewnętrznych i administracji.
Premier zapewnił, że odwołanie Gowina nie ma związku z jego poglądami. Podkreślił, że podobny system wartości prezentuje Marek Biernacki, który ma zostać następcą Gowina w resorcie sprawiedliwości.
- I dlatego ta decyzja nie ma związku z jakimś sporem ideowym, natomiast(...) była to kolejna sytuacja, która pokazywała, że minister Gowin koncentruje swą uwagę bardziej na politycznych aspektach swojej aktywności - ocenił premier.
Jak podkreślił, Ministerstwo Sprawiedliwości to nie jest miejsce do "tworzenia sytuacji politycznych kłopotliwych dla całego rządu, dla premiera". Powiedział również, że uprzedzał Gowina po poprzednim zamieszaniu wokół jego osoby, iż "w jego rękach jest zdolność panowania nad własną ekspresją".
Dominika Leonowicz, Wirtualna Polska