ETPC odrzucił odwołanie Polski ws. więzień CIA
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił odwołanie polskiego rządu od ubiegłorocznego wyroku uznającego, że Polska naruszyła konwencję praw człowieka ws. więzień CIA w naszym kraju. Tym samym wyrok ten stał się ostateczny.
Ogłoszona na stronach internetowych ETPC decyzja tzw. panelu pięciu sędziów ETPC oznacza, że Wielka Izba ETPC nie rozpatrzy odwołania Polski w sprawie.
W październiku 2014 r. rząd odwołał się od wyroku Trybunału, który uznał, że Polska naruszyła konwencję praw człowieka ws. więzień CIA. Polska wniosła, by Wielka Izba rozpatrzyła odwołanie od wyroku Izby z lipca 2014 r. Siedmioosobowy skład ETPC uwzględnił w lipcu 2014 r. skargi na Polskę złożone przez Palestyńczyka Abu Zubajdę i Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego. Obaj twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA ich torturowała. Polska wnosiła o odrzucenie skarg, co uzasadniała m.in. faktem, że wciąż toczy się polskie śledztwo w sprawie, a zajmując wcześniej stanowisko, rząd mógłby wpłynąć na niezależną prokuraturę.
Każda ze stron postępowania w ETPC może "w wyjątkowych przypadkach wnioskować o przekazanie sprawy do Wielkiej Izby". Wniosek o rozpatrzenie sprawy przez 17-osobową Wielką Izbę trafia do jej pięciu sędziów. Przyjmują oni taki wniosek i kierują go do Wielkiej Izby "jeśli sprawa ujawnia poważne zagadnienie dotyczące interpretacji lub stosowania konwencji i jej protokołów lub poważną kwestię o znaczeniu ogólnym". Jeśli odrzucają taki wniosek, wyrok Izby staje się ostateczny.
MSZ: jest wyrok i trzeba ten wyrok zrealizować
Polski rząd zawsze wykonuje wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka; jest wyrok i trzeba go zrealizować - powiedział rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Marcin Wojciechowski.
- Wyrok jest ostateczny, Trybunał nie podaje uzasadnienia, więc trudno się do czegokolwiek odnieść. Rząd RP zawsze wykonuje wyroki Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu; jest wyrok i trzeba ten wyrok zrealizować, będziemy pracować nad jego realizacją - powiedział rzecznik MSZ.
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił odwołanie polskiego rządu od ubiegłorocznego wyroku uznającego, że Polska naruszyła konwencję praw człowieka ws. więzień CIA w naszym kraju. Tym samym wyrok ten stał się ostateczny.
Trybunał ocenił w ubiegłorocznym wyroku, że "wyłączną odpowiedzialność" za przesłuchania i tortury w ośrodku w Starych Kiejkutach ponosi CIA. Zarazem uznano, że jest mało prawdopodobne, by przedstawiciele polskich władz byli świadkami tego, co działo się w tym miejscu lub też dokładnie o tym wiedzieli.
ETPC uznał niemal wszystkie zarzuty Abu Zubajdy i Abd al-Rahim al-Nashiriego, którzy twierdzą, że byli torturowani w więzieniu CIA w Polsce. Siedmioosobowy skład Trybunału w jednogłośnie przyjętych orzeczeniach oddalił tylko skargę co do naruszenia zasady wolności wypowiedzi. Uznał zaś siedem naruszeń konwencji przez Polskę. Przyznał skarżącym po 100 tys. euro zadośćuczynienia (plus 30 tys. euro Abu Zubajdzie). Al-Nashiri żądał 300 tys., a Zubajda 150 tys. plus 30 tys. zwrotu kosztów.
Polska wnosiła o odrzucenie skarg, co uzasadniała m.in. faktem, że wciąż toczy się polskie śledztwo, a zajmując wcześniej stanowisko, rząd mógłby wpłynąć na ocenę sprawy przez niezależną prokuraturę.
Mec. Pietrzak liczy na ujawnienie ustaleń śledztwa ws. więzień CIA
Można oczekiwać, że ustalenia polskiego śledztwa ws. więzień CIA zostaną ujawnione, tak by społeczeństwo dowiedziało się, co sprawiło, że w Polsce doszło do tak potwornych naruszeń praw i wolności - powiedział adwokat jednego z więźniów CIA w Polsce mec. Mikołaj Pietrzak.
- Wobec odmowy przekazania sprawy Wielkiej Izbie Trybunału, obowiązkiem państwa polskiego będzie pilne wykonanie wyroku, w szczególności przez sprawienie, że śledztwo w sprawie stanie się efektywne - oświadczył adwokat al-Nashiriego mec. Pietrzak. - Można oczekiwać od państwa polskiego, że ustalenia śledztwa zostaną ujawnione, tak by społeczeństwo polskie dowiedziało się, jakie mechanizmy państwowe zawiodły i co sprawiło, że doszło do tak potwornych naruszeń praw i wolności na terytorium Polski - oświadczył adwokat.
Irmina Pacho z monitorującej całą sprawę Helsińskiej Fundacja Praw Człowieka powiedziała, że polska prokuratura - jako organ państwa zobowiązanego do wykonania wyroku ETPC - będzie musiała przeprowadzić "szybkie i efektywne śledztwo oraz pociągnąć winnych do odpowiedzialności, jeśli zostaną wskazani". Dodała, że w ETPC oczekują skargi w sprawie więzień CIA w Rumunii i na Litwie. - Wydaje się, że ten wyrok może mieć istotny wpływ na te dwie sprawy - oświadczyła Pacho.
W styczniu ub.r. krakowska prokuratura, prowadząca śledztwo ws. tajnych więzień CIA w Polsce, ujawniła, że zarzuty przedstawiono jednej osobie. Nie podano ani kto to jest, ani kiedy zarzuty postawiono. Media podają, że chodzi o byłego szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego. Śledztwo jest przedłużone do 11 kwietnia 2015 r.
W grudniu ub.r. ujawniono raport amerykańskiej senackiej komisji ds. wywiadu nt. działań CIA i ich więzień poza USA. Oceniono, w nim że program przesłuchań był nie tylko niezwykle brutalny, ale też nieskuteczny. Wiele miejsce poświęcono w nim działaniom CIA w państwie, które w grudniu 2002 r. przyjęło dwóch więźniów: Abu Zubajdę i al-Nashiriego. Według raportu cztery miesiące po tym, jak punkt zatrzymań w tym państwie zaczął przyjmować więźniów CIA, państwo to odmówiło przyjęcia kolejnego więźnia. Decyzja ta została cofnięta po tym, jak ambasador USA interweniował w imieniu CIA u "politycznego kierownictwa" tego państwa - dodano w raporcie. "W następnym miesiącu CIA dostarczyła () milionów dolarów temu państwu" - napisano w raporcie. Według niego po tym fakcie państwo to stało się bardziej elastyczne, jeśli chodzi o przyjmowanie więźniów. Amerykańska prasa podawała, że Polska miała dostać od USA 15 mln dolarów w zamian za tajne więzienie CIA na swym terytorium.
Zobacz także: Politycy o więzieniach CIA w Polsce