ŚwiatEstoński parlament wybiera prezydenta

Estoński parlament wybiera prezydenta

Estoński parlament rozpoczyna wybory nowego prezydenta, lecz jest wątpliwe, czy
któryś z dwóch kandydatów zdobędzie wystarczającą liczbę głosów,
by wygrać w pierwszej turze.

Estoński parlament wybiera prezydenta
Źródło zdjęć: © AFP

28.08.2006 | aktual.: 28.08.2006 11:13

Większość obserwatorów uważa jednak, że największe szanse na reelekcję ma obecny prezydent, 78-letni Arnold Ruutel, który nie będzie startował w pierwszej turze.

Aby ją wygrać astrofizyk Ene Ergma, obecnie wiceprzewodnicząca parlamentu, którą popiera opozycyjny Związek na rzecz Republiki-Res Publica i partia koalicyjna Estońska Partia Centrum, musiałaby otrzymać co najmniej 68 (2/3) spośród 101 deputowanych do estońskiego Riigikogu (parlamentu).

Jeśli nie uda jej się zdobyć wymaganej liczby głosów w pierwszej turze, te trzy partie wystawią w drugiej turze kandydaturę socjaldemokraty, Toomasa Hendrika Ilvesa, wiceprzewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego.

Gdy żaden z kandydatów nie uzyska niezbędnej liczby głosów w dwóch turach głosowania w parlamencie (w poniedziałek i we wtorek), a także w dogrywce między kandydatami, którzy uzyskali największą liczbę głosów, prezydenta wybierze Kolegium Elektorskie.

W skład Kolegium poza deputowanymi wchodzi 273 przedstawicieli organów samorządowych. Ma się ono zebrać 23 września. Wówczas do zwycięstwa wystarczy kandydatowi poparcie zwykłej większości. Na wybór przez Kolegium ma właśnie największe szanse obecny prezydent, którego popierają wchodzące w skład koalicji rządowej Estońska Partia Centrum i Estoński Związek Ludowy.

Elekcja na kolejne pięć lat Ruutela, wywodzącego się z kręgów byłych komunistycznych reformatorów, jednego z przywódców estońskiego ruchu niepodległościowego, nie w całym kraju byłaby przyjęta z aplauzem. Prezydent jest popularny na terenach wiejskich, ale biznesmeni i politycy z Tallina ciągle wypominają mu "czerwoną" przeszłość.

Estonia przeszła długą drogę od odzyskania niepodległości po rozpadzie Związku Radzieckiego. W 2004 roku przystąpiła do Unii Europejskiej i NATO, w najbliższych latach ma zamiar wejść do strefy euro. Osiąga wzrost gospodarczy w granicach 9% rocznie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)