Erupcja greckiej Thery mogła być większa niż sądzono
Druga co do wielkości w historii ludzkości na Ziemi erupcja wulkanu, Thery, na greckim Santorynie, była o wiele silniejsza niż sądzono. O najnowszych badaniach w tej dziedzinie informuje BBC.
Wulkan Thera (lub Thira) wybuchł 3,6 tys. lat temu na Santorynie - małym archipelagu pochodzenia wulkanicznego, należącym do Grecji, na Morzu Egejskim.
Wiadomo, że w wyniku tego silnego wybuchu została zatopiona istniejąca tam wcześniej jedna wyspa. Pozostały tylko jej boczne fragmenty, stanowiące dzisiaj mniejsze wyspy.
Masywna erupcja Thery mogła zniszczyć całą antyczną cywilizację w swoim regionie - potwierdzili po nowych badaniach regionu naukowcy. Wiadomo, że była to bardzo pokaźna erupcja. Jednak to badanie każe dostawić do niej wykrzyknik - podkreślił współautor badań, Steven Carey z University of Rhode Island (USA).
Zdaniem Careya i jego współpracowników, unoszący się z krateru popiół był tak obfity, iż opadając, zasłonił dostęp słońca do większości rejonu śródziemnomorskiego. Naukowcy ocenili, że ciemność zapadła na obszarze co najmniej 300 tys. km2.
Najnowsze badanie wokół archipelagu Santoryn wykazało, że pumeks wulkaniczny, tworzący warstwę grubą do 80 m, pokrywa dno oceaniczne w promieniu 20-30 km. od archipelagu. Naukowcy oszacowali, że erupcji mogło towarzyszyć wyrzucenie z krateru 60 km3 magmy.
Nowe badania pozwalają sądzić, że wybuch był o połowę większy, niż to wcześniej oceniono. Rozmiarami erupcja przekroczyła nawet wybuch wulkanu Krakatau, który w 1883 wyrzucił z siebie około 25 km3 stopionej skały, popiołu i pumeksu, w kilka godzin zabijając 40 tys. mieszkańców Jawy i Sumatry.
Przed wybuchem wulkanu na wyspie istniała rozwinięta cywilizacja (kultura minojska). Erupcja mogła mieć dramatyczne dla mieszkańców rejonu skutki - podejrzewają specjaliści. W jednej z osad, Akrotiri, pogrzebanej pod popiołem podobnie jak rzymskie Pompeje, nie znaleziono jednak żadnych ciał. Większość mieszkańców opuściła wyspę po wielkim trzęsieniu ziemi przed erupcją.
Na Krecie i zachodnim wybrzeżu Turcji znaleziono też osady charakterystyczne dla tsunami. Naukowcy sądzą, że po wybuchu wulkanu i późniejszym jego zapadnięciu się na ok. 300-400 m. pod powierzchnię obecnego poziomu morza powstała fala tsunami o wysokości dochodzącej do 200 m. Zniszczyła ona wszystkie lokalne porty i wybrzeże.