Erotyczne domeny opóźnione
Amerykańska administracja ma wątpliwości co do wprowadzenia nowych domen do sieci.
Określane jako częściowa przynajmniej próba rozwiązania problemu dostępności do materiałów pornograficznych w sieci, domeny .xxx mogą, zdaniem niektórych Amerykanów sprawić, że w internecie pokaże się jeszcze więcej pornografii. Swoje wątpliwości zgłaszają też przedstawiciele innych państw. Z tego względu pojawił się pomysł czasowego wstrzymania procesu wprowadzania nowej domeny. Organizacja ICANN (Internet Corporation for Assigned Names and Numbers) zgodziła się na nią wstępnie w czerwcu tego roku. Stało się to w pięć lat po tym, kiedy po raz pierwszy taki adres zaproponowano. W tym tygodniu oczekiwano ostatecznego zatwierdzenia - informuje serwis pclab.pl.
Amerykański Departament Handlu (Department of Commerce) otrzymał tysiące listów od osób wyrażających zaniepokojenie tą sprawą. Konserwatywna grupa pod nazwą Family Research Council ostrzegła przykładowo, że dostawcy pornografii zyskają wraz z nową domeną więcej szans na zalanie domów, bibliotek i społeczeństwa pornografią. Zdaniem przedstawicieli administracji, ilość korespondencji wyrażającej krytyczne zdanie co do wprowadzenia nowej domeny jest bez precedensu.
Według firmy ICM Registry, która ma zarządzać nowymi domenami, około 10 proc. sieciowego ruchu generuje przeglądanie materiałów „dla dorosłych”. Także 25 proc. zapytań w wyszukiwarkach sieciowych dotyczy tej tematyki.