Erfurt: uroczystości żałobne ku czci ofiar
Uroczystości zgromadziły tysiące ludzi (AFP)
W Erfurcie, stolicy Turyngii w wschodnich Niemczech, trwają uroczystości żałobne ku czci ofiar masakry sprzed tygodnia, kiedy to 19-latek zastrzelił 16 osób a następnie popełnił samobójstwo.
Uroczystość, w tym uczczenie ofiar minutą ciszy, rozpoczęła się o godzinie 11, o tej samej o której 19-latek wszedł do szkoły i zaczął strzelać.
Na placu przed katedrą, gdzie ustawiono ołtarz polowy, zgromadziło się kilkadziesiąt tysięcy osób - w tym prezydent Niemiec Johanes Rau i kanclerz Gerhard Schroeder oraz rodziny ofiar, uczniowie, mieszkańcy miasta, politycy i korpus dyplomatyczny.
To stało się cały tydzień temu, ale szok nie minął - powiedział prezydent Rau na wstępie swego przemówenia. Przemawiał także jeden z uczniów szkoły, który szczególnie oddał hołd 13 zabitym nauczycielom.
W trakcie mszy odmówiono modlitwę za rodzinę zamachowca, która nie pojawiła na uroczystości. Rodzice i brat sprawcy tragedii opublikowali w czwartek w lokalnej prasie list, w którym wyraziła żal z powodu zbrodni. W liście napisali, że są pogrążeni w głębokim smutku z powodu bólu, jakiego doznali bliscy ofiar.
Nad Erfurtem zamknięto przestrzeń powietrzną, aby nic nie zakłócało żałobnej uroczystości.
Niemcy pozostają w szoku po największej tego typu tragedii w swej historii. Politycy wszystkich partii są zgodni co do tego, że Bundesrat, wyższa izba parlamentu, powinien jeszcze zaostrzyć ustawę o posiadaniu broni, przyjętą przez Bundestag akurat w dniu zbrodni.
W poniedziałek niemiecki minister edukacji spotka się 50 uczniami berlińskich szkół, aby poznać ich zdanie na temat tego co spowodowalo tragedię w Erfurcie i jakie rozwiązania zalecają.
Do Erfurtu przybyli polski ambasador Jerzy Kranz i konsul generalny Jan Granat. Przed gimnazjum, w którym 26 kwietnia rozegrał się dramat, złożyli wieńce i zapalili przywiezione z Polski znicze. Nad Erfurtem zamknięto przestrzeń powietrzną, aby nic nie zakłócało żałobnej uroczystości. (aka)