Erdogan pożegna się z władzą. Mówi o "ostatnich wyborach"
Prezydent Recep Tayyip Erdogan, który od ponad dwóch dekad rządzi Turcją zapowiedział, że ma zamiar wycofać się z polityki. Stwierdził, że zbliżające się wybory lokalne, będą jego ostatnimi.
Pracuję bez przerwy, bez tchu, bo to dla mnie finał; nadchodzące wybory będą moimi ostatnimi - zapowiedział prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, mówiąc o zaplanowanych na 31 marca wyborach lokalnych.
Sprawujący w Turcji władzę od ponad 20 lat Erdogan(w latach 2003 -2014 był premierem, a następnie od 2014 r. jest prezydentem - przyp. red.) po raz pierwszy bezpośrednio zapowiedział swoje wycofanie z polityki - przypomniały w sobotę tureckie media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
"Maczają w tym palce". Wiceminister wskazał prowokatorów zamieszek
Prezydent Erdogan oświadczył przy tym, że "jest pewien, że założona przez niego Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) utrzyma się u władzy nawet po jego odejściu ze stanowiska".
Ocenił, że marcowe wybory lokalne będą "błogosławieństwem dla braci, którzy przyjdą po nim; będą przekazaniem zaufania".
Nie może być prezydentem po raz kolejny
Erdogan rozpoczął polityczną karierę od objęcia stanowiska burmistrza Stambułu pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Walka o wygraną w tym największym mieście kraju - rządzonym przez opozycyjną Republikańską Partię Ludową - jest obecnie postrzegana jako kluczowa dla politycznej przyszłości burmistrza metropolii Ekrema Imamoglu, od lat określanego największym rywalem AKP i kandydatem na przyszłego prezydenta Turcji - zauważył dziennik "Daily Sabah".
Turecka konstytucja stanowi, że można pełnić funkcję prezydenta tylko przez dwie kadencje. Mimo to Erdogana w 2023 roku ubiegał się o fotel prezydenta po raz trzeci, a jego kandydatura została zatwierdzona. Stało się tak, ponieważ w 2017 roku w kraju przyjęto zmiany ustrojowe, które, zdaniem Erdogana i jego zwolenników, sprawiły, że jego pierwsza kadencja nie wliczała się do obowiązujących limitów.