Emerytka pozywa Wassermanna do Strasburga
Skargę do Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka złożyła Wanda Gąsior, emerytka z Nowej Huty, której sąd
kazał przeprosić Zbigniewa Wassermanna za nazwanie go "oszustem" -
informuje "Gazeta Wyborcza".
04.08.2007 | aktual.: 04.08.2007 05:32
Dziennik przypomina, że koordynator służb specjalnych wytoczył sprawę karną 75-letniej Wandzie Gąsior, bo wysłała do TVP skargę, że ówczesny poseł PiS nie zapłacił firmie jej zięcia za prace przy budowie domu, więc jest "oszustem". Krakowski sąd nakazał jej przeprosić Wassermanna za pomówienie.
Wanda Gąsior w skardze do Strasburga domaga się teraz od Wassermanna 10 tys. euro i pokrycia kosztów sądowych. Twierdzi, że wyrok narusza wolność słowa.
"To kompletna bzdura i bezpodstawne działania Wandy Gąsior, która została przez sąd prawomocnie uznana winną kłamliwego pomówienia mnie i która zna miażdżące ją uzasadnienie sądu, którego treści nie mogę ujawnić, gdyż z mocy ustawy postępowanie było tajne" - napisał w oświadczeniu Zbigniew Wassermann.
W komentarzu "GW" pisze, że potężny minister Wassermann kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Najpierw wygrał z wanną, która miała być groźna dla życia. Potem - z 75-letnią emerytką, która nazwała go oszustem. W międzyczasie kilkakrotnie triumfował w boju z układem - czytamy w "Gazecie Wyborczej". (PAP)
