Emeryci z SLD szkolą nowych liderów
Aleksander Kwaśniewski miał szkolić młodych działaczy SLD i wyłonić z nich nowych liderów. Miał, ale zastąpili go w tym Lech Nikolski i Krzysztof Janik - podaje "Dziennik".
Jesienią SLD wpadł na pomysł, by szkolić swoich młodych działaczy i wykreować z nich przyszłych liderów. Patronat nad tym miał objąć były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Ale sprawę wziął w swoje ręce przewodniczący Wojciech Olejniczak i szybko okazało się, że szkoła to nowe miejsce pracy dla sojuszowych "emerytów", m.in Krzysztofa Janika i Lecha Nikolskiego. To oni mają zadbać o wysoki poziom nowych kadr SLD.
To miała być akcja na szeroką skalę, chcieliśmy prowadzić wykłady i historyczne, i programowe. Celem było też nauczenie młodych i zdolnych ludzi, jak prowadzić politykę, jak organizować na przykład grupę polityczną - opowiada gazecie jeden z posłów SLD.
Szkoła liderów finansowana jest z pieniędzy SLD. Ale szkoleni są nie tylko młodzi działacze Sojuszu. Zgłosiła się młodzież z różnych organizacji lewicowych, również z SdPl i Unii Pracy - wylicza Janik.
Nie wszyscy w Sojuszu mają jednak świadomość, że za ich pieniądze uczą się działacze konkurencyjnych partii. Jeżeli tak jest, to skandal! - mówi "Dziennikowi" z oburzeniem jeden z członków SLD. (PAP)