PolitykaElżbieta Witek dociskana w rozmowie z Polskim Radiem: PiS wsłuchuje się w głos obywateli

Elżbieta Witek dociskana w rozmowie z Polskim Radiem: PiS wsłuchuje się w głos obywateli

Elżbieta Witek, szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło tłumaczyła, dlaczego PiS wysłuchał obywateli w kwestii ustawy paliwowej, a nie słyszy w kwestii ustawy o Sądzie Najwyższym.

Elżbieta Witek dociskana w rozmowie z Polskim Radiem: PiS wsłuchuje się w głos obywateli
Źródło zdjęć: © PAP
Violetta Baran

18.07.2017 08:14

My słuchamy ludzi - tak Elżbieta Witek, szefowa gabinetu politycznego premier Beaty Szydło tłumaczyła wycofanie z Sejmu projektu ustawy o podatku paliwowym. Zaprzeczyła podejrzeniom, że zgłoszenie tej ustawy, jak twierdzi opozycja, było "zasłoną dymną" dla procedowanych ustaw reformujących wymiar sprawiedliwości. - Jeśli reformuje się system edukacji, to trzeba to robić, gdy jest niż demograficzny. Teraz ceny ropy są wyjątkowo niskie, więc jeśli mieliśmy coś zrobić, to właśnie teraz - tłumaczyła w "Sygnałach Dnia" termin złożenia ustawy w Sejmie.

- My jednak wsłuchujemy się w głosy ludzi, większość obywateli stwierdziła, że nie chce tej ustawy, że obawia się podwyżek, więc wycofaliśmy ten projekt - tłumaczyła Witek.

Szefowa gabinetu politycznego premier beaty Szydło pytana była także o tempo prac nad ustawą abonamentową. Przyznała, że rzeczywiście, trochę się "ślimaczy".

Czy PiS odstąpi od reformy Sądu Najwyższego, skoro wsłuchuje się w głosy obywateli - dopytywał prowadzący rozmowę w "Sygnałach Dnia" Wojciech Dąbrowski.

- Ja słyszę różnicę między tym, co mówią obywatele, a tym co mówi grupa sędziów - odparła Elżbieta Witek. - Rozróżniłabym głos obywateli, którzy pragną zmian w wymiarze sprawiedliwości, od głosu hermetycznego środowiska, które chciałoby samo sobie stanowić prawo i samo siebie rozliczać - tłumaczyła.

Dopytywana o poprawki do projektu ustawy odparła, że: "ta ustawa będzie procedowana - z tego, co pamiętam - w środę i sam minister Ziobro zapowiadał, że są możliwe poprawki, także zgłaszane przez opozycję". - Poczekajmy, kiedy ten projekt będzie procedowany. Podkreślę, że obywatele w zdecydowanej większości widzą potrzebę reformę sądów i ona nie może być tylko powierzchowna - mówiła Witek.

Witek dopytywana była przez prowadzącego rozmowę o to, skąd ten pośpiech przy uchwalaniu ustawy o Sądzie Najwyższym. - Czy nie jest tak, jak twierdzą niektórzy komentatorzy, że chodzi o to, by zdążyć z jego reformą, zanim rozpatrzy on sprawę dotyczącą legalności wyboru prezes TK Julii Przyłębskiej? - dopytywał prowadzący program Wojciech Dąbrowski.

- Absolutnie nie, tak nie jest - zapewniła Witek. - Ta reforma sądownictwa była zapowiadana wiele miesięcy temu - tłumaczyła w "Sygnałach Dnia".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (54)