Trwa ładowanie...
26-11-2007 04:20

Elementarz o gejach i lesbijkach lekturą szkolną?

Jak wygląda seks lesbijski i gejowski? Jak powiedzieć rodzicom, że jestem gejem? Jak zachować się wobec kolegi geja? - to tytuły kilku rozdziałów z "Tęczowego elementarza" Roberta Biedronia. Autor wystąpi do Ministerstwa Edukacji Narodowej z wnioskiem, by jego książkę zakwalifikować jako lekturę uzupełniającą w liceach. Pomysł wywołuje polityczną burzę - pisze "Dziennik".

Elementarz o gejach i lesbijkach lekturą szkolną?Źródło: Jupiterimages
d2edqpb
d2edqpb

Wniosek do MEN złożę na początku grudnia - zapowiada Biedroń. Czy to się komuś podoba, czy nie, geje i lesbijki są w każdej szkole. Szukają wiedzy o swojej seksualności. A "Tęczowy elementarz" to jedyny tego rodzaju podręcznik na rynku - przekonuje Biedroń.

Swoją inicjatywą Biedroń już ściągał na siebie falę krytyki. Promować homoseksualność w szkołach? Biedroń chyba oszalał - oburza się Stefan Niesiołowski z PO. Równie krytyczny jest Tadeusz Cymański z PiS. Tolerancja to jedno. Ale takie demonstracje? Mieszanie się w tak delikatną materię jak edukacja dzieci? - dziwi się poseł PiS. Dopisanie książki do kanonu lektur będzie możliwe, gdy minister edukacji zmieni odpowiednie rozporządzenie.

Czy do tego dojdzie? Katarzyna Hall, szefowa resortu, komentuje sprawę dyplomatycznie. Mówi, że kiedy zobaczy książkę i zasięgnie merytorycznych opinii na jej temat, wtedy będzie mógł na ten temat rozmawiać.

Jednak Krystyna Szumilas, sekretarz stanu w MEN, przypomina, że w programie PO zapowiadano zmianę podstaw programowych, a więc i kanonu lektur. Na pewno się tym zajmiemy - zapewnia. Odejdziemy od praktyki czasów ministra Giertycha, który osobiście zatwierdzał każdą książkę. Nie politycy a eksperci ocenią, czy książka Biedronia powinna się znaleźć w kanonie lektur - twierdzi Szumilas.

d2edqpb

Tadeusz Cymański ostrzega polityków PO. Mam nadzieję, że nie dadzą się sprowokować. Bo zacznie się od książki, a skończy na prawie do adopcji przez pary homoseksualne - straszy poseł PiS. Niezależnie od tego, czy "Tęczowy elementarz" znajdzie się w kanonie lektur, jego treść na pewno poznają uczniowie I LO w Kędzierzynie-Koźlu.

Książka jest ciekawa, przystępna i niezwykle mądrze odpowiada na postawione pytania - argumentuje nauczycielka Marzanna Pogorzelska. Fragmenty "Tęczowego elementarza" odczyta na zajęciach ze szkolną grupą Amnesty International. Pogorzelska nie boi się zarzutów, że w ten sposób demoralizuje uczniów.

Mogę to skomentować zdaniem, na które natknęłam się jakiś czas temu w internecie: "Poprzez fakt, że mówię młodzieży o istnieniu delfinów butelkonosych, żaden z nich nie stal się delfinem butelkonosym, ale niejeden dzięki temu zajrzał do encyklopedii" - odpowiada nauczycielka.

Wcześniej, zasłynęła Pogorzelska składając donos na siebie do Romana Giertycha. Napisała byłemu ministrowi, że uczy młodzież o równości ludzi niezależnie od płci - odnotowuje "Dziennik". (PAP)

d2edqpb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2edqpb
Więcej tematów