Elektrownia atomowa w Czarnobylu została w trybie nagłym zamknięta z powodu wycieku wody z systemu chłodzącego reaktor. Nie zanotowano zwiększenia radiaktywności w powietrzu - poinformowała dyrekcja elektrownii.
27 listopada doszło do podobnie niegroźnej awarii - wówczas reaktor wyłączono z powodu zerwania przez lód kilku przewodów w sieci wysokiego napięcia. Reaktor ponownie włączono 3 grudnia.
Na 15 grudnia zostało zaplanowane definitywne zamknięcie czarnobylskiej elektrowni jądrowej, wymuszone na władzach Ukrainy przez zachodnie rządy i organizacje ochrony środowiska, które obawiają się katastrofy - podobnej do tej, do jakiej doszło w Czarnobylu przed blisko 15 laty.
26 kwietnia 1986 r. doszło na terenie elektrowni atomowej do wybuchu układu chłodzącego 4 reaktora, co spowodowało pożar w bloku reaktora. W akcji ratunkowej wzięli udział miejscowi strażacy, zupełnie nie przygotowani na ewentualność akcji w tereni skażonym - większość znich zmarła w ciągu kilku lat po awarii.
Ostatecznie reaktor został zalany betonem, na którym nastepnie położono metalowe płyty. Sarkofag jednak ulega degradacji, co grozi kolejnym wybuchem - jak utrzymują niektórzy fizycy jądrowi - znacznie większym niż ten sprzed ponad 14 lat.
Wybuch w 1986 r. wzbił chmurę radioaktywnych pyłów, która rozprzestrzeniła się nad wschodnią i północo-wschodnią Europę, powodując skażenie tamtych regionów oraz stwarzając zagrożenie dla zdrowia obywateli. (aso)(ajg)