"Elektrownia Fukushima będzie zrównana z ziemią"
Japońska elektrownia jądrowa Fukushima zostanie zrównana z ziemią - powiedział w "Sygnałach Dnia" w programie pierwszym Polskiego Radia Tomasz Jackowski z Instytutu Badań Jądrowych w Świerku pod Warszawą. - Na pewno w miejscu elektrowni będzie zielona trawa - dodał ekspert.
Zdaniem Tomasza Jackowskiego obecnie sytuacja na terenie elektrowni Fukushima jest stabilna. Japońscy ratownicy wznowili chłodzenie reaktorów w uszkodzonej elektrowni , uruchomiono wozy straży pożarnej, ratownicy zamierzają dostarczyć około 50 ton wody do przegrzanych urządzeń w reaktorach 1, 2 i 3.
Gość "Sygnałów Dnia" podkreślił, że najważniejsze w najbliższym czasie będzie utrzymywanie chłodzenia reaktorów. - Kiedy będzie chłodzenie, będą podejmowane działania zmierzające do likwidacji skutków awarii - powiedział ekspert. Zaznaczył, że reaktory, które były zalewane wodą morską nie zostaną już nigdy włączone ale nie będzie to miało poważniejszych skutków na możliwości energetyczne Japonii. - Na pewno w miejscu elektrowni będzie zielona trawa - dodał.
Jego zdaniem skażenie na terenie elektrowni nie jest bardzo duże i w ciągu kilku dni zmniejszyło się, dlatego ekipy strażackie rotacyjnie mogą tam pracować a Japończycy dbają, by ratownicy nie zostali napromieniowani. Jackowski zapewnił, że w odległości 40 kilometrów od elektrowni nie ma zagrożenia dla zdrowia. Zagrożenie istnieje jedynie dla strażaków pracujących na terenie elektrowni.
Jak powiedział Jackowski, nie było błędem konstruktorów umiejscowienie elektrowni, błędem natomiast było zbudowanie elektrowni, która przetrwać miała 5 metrową falę tsunami. Nikt nie przewidział, że fala może mieć 10 metrów.
Podwyższono stopień zagrożenia - "to wyścig z czasem"
Premier Japonii Naoto Kan zapewnił, że japońskie służby robią, co w ich mocy, by uporać się z sytuacją. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej z siedzibą w Wiedniu podwyższyła na wniosek japońskiej agencji atomowej stopień zagrożenia w elektrowni Fukushima z czwartego na piąty w siedmiostopniowej skali wypadków jądrowych. Oznacza to, że sytuację w elektrowni jądrowej Fukushima uznano za "wydarzenie powodujące poważne konsekwencje".
Agencja Energii Atomowej rozpoczyna też od dziś własne pomiary stopnia radiacji w Tokio. Szef agencji Jukija Amano wyraził nadzieję, że wyniki pomiarów dodatkowo uspokoją Japończyków, którzy do tej pory otrzymywali tylko informacje służb miejscowych. Amano powiedział też, że walka Japończyków o ustabilizowanie sytuacji w elektrowni Fukushima, jest "wyścigiem z czasem".