Elektrim... co dalej?
Jacek Walczykowski - członek zarządu Elektrimu i Waldemar Siwak - prezes Elektrimu, przed rozpoczęciem posiedzenia Sądu Gospodarczego (PAP/ Tomasz Gzell)
Sąd Gospodarczy odroczył we wtorek rozprawę w sprawie otwarcia postępowania układowego Elektrimu do 16 stycznia.
08.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Sąd zobowiązał również wierzycieli Elektrimu do przedstawienia w ciągu dwóch dni wniosku w sprawie powołania biegłego, który zbada sytuację finansową spółki. Po zbadaniu sytuacji finansowej Elektrimu przez biegłego sąd podejmie decyzję, czy otworzyć postępowanie układowe, czy ogłosić upadłość spółki.
Zdaniem wierzycieli, Elektrim nie ma zdolności do regulowania zobowiązań i dlatego grupa obligatariuszy, posiadających ponad 75% obligacji zamiennych Elektrimu, odrzuciła w ostatni piątek propozycje układowe Elektrimu i złożyła wniosek o upadłość spółki.
Elektrim w postępowaniu przed Sądem Gospodarczym winą za złą sytuację finansową spółki obarczył spóźnioną inwestycję w telefonię stacjonarna w Warszawie, spór z Deutsche Telekom i ogólnoświatową recesję.
W opinii Elektrimu przyczyną kłopotów spółki były niepowodzenia we wdrażaniu telefonii stacjonarnej w Warszawie, gdyż z winy Ministerstwa Łączności Elektrim otrzymał koncesję w Warszawie pół roku po wygraniu przetargu oraz dopuszczenie Netii do konkurencji na rynku warszawskim.
Ponadto, zdaniem wiceprezesa Elektrimu Jacka Walczykowskiego, Elektrim miał wobec wniosków Deutsche Telekom o postępowanie arbitrażowe problemy z uzyskiwaniem finansowania.
Według niego na złą sytuację spółki wpłynęła także ogólnoświatowa recesja i raport ING Barings z listopada ubiegłego roku, w którym rekomendowano sprzedaż akcji Elektrimu.
Walczykowski poinformował także, że oprócz niespłaconych obligacji Elektrim ma jeszcze 100 mln euro innych niespłaconych wymagalnych wierzytelności, m.in. wobec Elektrimu Megadex. (reb)