Elbląska Samoobrona rozwiązana za destrukcję w partii
Na wniosek posła Samoobrony Mieczysława
Aszkiełowicza prezydium Rady Krajowej Samoobrony odwołało zarząd
partii w Elblągu. W odwecie jeden z odwołanych członków zarządu
złożył przeciw posłowi Aszkiełowiczowi doniesienie do prokuratury.
09.07.2003 | aktual.: 10.07.2003 06:15
Według przewodniczącego Samoobrony na Warmii i Mazurach posła Aszkiełowicza, władze partii w Elblągu zostały rozwiązane "z powodu działań destrukcyjnych" ich wiceprzewodniczącego Władysława Orzechowskiego.
"Był wcześniej chyba z opcji AWS-u i chciał tutaj wprowadzać destrukcję. Ja do tego nie dopuszczę. Nie pozwolę, żeby ktoś obrażał członków Samoobrony"- tak uzasadniał swoją decyzję Aszkiełowicz.
Zdaniem Orzechowskiego, chodziło o to, że "ujawnił on przestępstwo" przy naborze w szeregach Samoobrony członków komisji referendalnych podczas głosowania w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
"Ujawniłem czyn przestępczy przy udziale i przyzwoleniu posła Mieczysława A. Chodziło o to, że próbowano wymusić od ludzi 30 zł za wpisanie ich na listę w komisjach referendalnych. W środę złożyłem w tej sprawie doniesienie do Prokuratury Rejonowej w Elblągu" - powiedział Orzechowski.
Jak dodał, informował o tym władze partii, w tym Andrzeja Leppera, ale "nie było odzewu i żadnych decyzji", tylko rozwiązano elbląskie struktury.